Opinia użytkownika: Elżbieta_764
Dotycząca firmy: Saturn Fitness
Treść opinii: Opinia na podstawie 7 dniowego próbnego terminu. Zachęcam do wypróbowania klubu - jedyna w KRK siłownia o tak długim okresie, u konkurencji zazwyczaj to tylko 1 pojedyncza wejściówka.Zmieniam klub i zdecydowałam się wypróbować kilka klubów w Krakowie. Lokalizacja - poza Centrum, trochę słabo z dojazdem komunikacją miejską i parkingiem dla klientów. To nowo powstały klub, ma zaledwie 5 miesięcy, ale już widać, że wiedzą, o co chodzi. To sieciówka, więc mają trochę łatwiej - standardy opracowane. Samo wejście - niestety nieoczywiste, trzeba się dobijać (osiedle zamknięte, wejście przez recepcję). W samym klubie jet całkiem fajnie. Recepcja duża, dziewczyny uśmiechnięte, sprawna obsługa. Pokazano mi klub, zachęcono do korzystania ze wszystkiego, bo jest na to czas. No to skorzystałam :) Najpierw rozgrzewka - sprzęt czysty, dostępny, sporo maszyn. Potem trening obwodowy - cały czas byłam dyskretnie obserwowana przez trenera (może nie tyle ja, co sposób wykonywania ćwieczeń). Udałam, że mam problem z odblokowaniem maszyny - wystarczyło spojrzenie na trenera i od razu podszedł. Wytłumaczył sposób, zachęcił do zwiększenia ciężaru, omówił krótko zasady dobrego treningu. W strefie wolnych ciężąrów trochę mało miejsca - czułam się trochę ciasno, zwłaszcza gdy chciałam się przespacerować z ciężarkami z wykrokami. Zajęcia z instruktorką też fajne, chociaż widząc mnie po raz pierwszy na zajęciach nie zapytała o ew. ograniczenia. W trakcie zajęć na moje zwolnienia reagowała motywująco, a gdy opadałam z sił - upewniała się, o co chodzi. Zachęcała do wysiłku i zachowania własnego tempa (chociaż trochę odstawałam od reszty). Swobodna, wesoła atmosfera. Strefa funkcjonalna na siłowni trochę mała: 5 osoby rozciągających się po treningu na matach to już tłum. Jeśli chodzi o basen - to niestety, to tylko mała kałuża. Naprawdę nie ma się gdzie rozpędzić, To takie oczko wodne na 5 osób, 1,60 głębokości, brak wydzielonych pasów - takie coś, żeby przepłynąć jedną długość, a potem przykleić się do drabinki i poplotkować z psiapsiółką. Szatnie, łazienki, toalety super - czysto, dobre oświetlenie, chociaż szafki na kłódki trochę śmieszne, no i małe. Na kurtkę i buty nie ma szans. Ilość szafek zupełnie nieproporcjonalna do możliwości klubu - 2/3 wszystkich szafek możnaby usunąć (przyjajmniej w damskiej szatni). Gdyby 1/3 szafek była zajęta, to do sprzętu ustawiałyby się kolejki. Muzyka OK - nie za głośna, zróżnicowana. Ceny porównywalne. Nic szczególnie wyjątkowego poza tą tygodniową wejściówką. I tu ogromny plus: naprawdę można się nieźle przyjrzeć klubowi, zanim się zdecyduje zostać na dłużej.Po zakończeniu karnetu próbnego miły telefon, zapytanie o decyzję, bez natręctwa. Całkiem OK.