Opinia użytkownika: Poziomka
Dotycząca firmy: InPost
Treść opinii: Wielokrotnie korzystałam już z paczkomatów w formie InPost, ale taka sytuacja jeszcze mi się nie przydarzyła. Otóż jednego dnia otrzymałam wiadomość, że mam paczkę do odebrania w paczkomacie. Nawet się ucieszyłam, że tak szybko i miałam zamiar iść po nią od razu po pracy. Niestety po kilku godzinach od otrzymania pierwszej wiadomości dostałam kolejną wiadomość, z której dowiedziałam się, że moja paczka już nie znajduje się w paczkomacie, bo właśnie minął czas na jej odebranie. Przypominam, że paczka w paczkomacie powinna przebywać 72 godziny i właśnie tyle czasu mam na jej odebranie. Mocno się zdziwiłam, a przy tym oczywiście zdenerwowałam, bo Punkt Odbioru Paczek,których nie zdąży się odebrać w odpowiednim czasie z paczkomatu znajduje się kilka kilometrów od mojego miasta (mówiąc szczerze: „w polu”), a ja nie miałam ani czasu, ani ochoty żeby tam jechać. Pierwsze co zrobiłam, to wykonałam telefon na infolinię InPostu. Niestety nie dowiedziałam się praktycznie niczego na temat mojej paczki, bo sztuczny głos na infolinii dyktował mi gotowy tekst ze strony internetowej tejże firmy. Wysłałam więc zapytanie do firmy InPost na stronie internetowej poprzez formularz kontaktowy. Odpowiedzi się doczekałam, ale dopiero po 24 godzinach... Jak się wtedy okazało już nie była mi potrzebna ta odpowiedź, bo następnego dnia rano udało mi się w końcu porozmawiać z konsultantem na infolinii. Konsultant w dość kompetentny i szybki sposób znalazł moją paczkę, która niestety wcale nie znajdowała się w Punkcie Odbioru Paczek, do którego skierował mnie system internetowy paczkomatów, tylko już wracała do nadawcy. Bo wina leżała właśnie po stronie nadawcy paczki (który zamiast jednej paczki wysłał mi dwie o takim samym numerze etykiety), a kurier Inpostu „w ramach bezpieczeństwa”zabrał obie z paczkomatu. Bardzo dobrze rozumiem takie podejście firmy do zaistniałej sytuacji, szkoda tylko, że nikt z InPostu nie pofatygował się, żeby mnie poinformować o takim fakcie. Wiadomość automatycznie wysłana z systemu informatyczny paczkomatów była bezsensowna i tylko wprowadziła mnie w błąd (bo paczki faktycznie nie było w Punkcie Odbioru), a ja musiałam stracić kilka godzin, żeby dowiedzieć się, gdzie tak naprawdę jest moja paczka. Teraz naprawdę szczerze zastanawiam się, czy jeszcze kiedykolwiek skorzystać z możliwości odbioru paczki w paczkomacie. Chyba mogę mieć tylko nadzieję, że firma popracuje na tą niedoskonałością i w przyszłości taka sytuacja już się nie wydarzy.