Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: DORA_1

Dotycząca firmy: AIG

Treść opinii: Mam u nich jedno ubezpieczenie i niezmordowanie, próbują mnie namówić na kolejne, tak jakbym innych wydatków nie miała. Nie był to pierwszy telefon od AiG i zapewne, nie ostatni. Tym razem, 19 X, konsultant Dominik zadzwonił z ofertą. Był miły, był grzeczny, był rozmowny i był grzecznie uparty w namawianiu. Używał argumentów, bazujących na dobroczynności oferty, ale nie potrafił, może nie chciał mi zacytować konkretów, zawartych w plisie. Usilnie chciał mi wysłać warunki ubezpieczenia. Ja jestem ”szczególarz”, ja lubię czytelne konkrety, samo barwne opowiadanie, mnie nie urządza, więc dopytuję o szczegóły. Być może konsultant nie miał przed sobą polisy, a może zwyczajnie, instrukcja do prowadzenia rozmowy, nie zawierała takiego punktu, a jej celem było, jedynie zwerbować, potencjalnego ubezpieczonego, posiadacza karty kredytowej. Miałabym, w ciągu miesiąca zapoznać się z warunkami i ewentualnie – zrezygnować, ale gdybym ”przegapiła” termin, spłata mojej karty powiększyłaby się o 50 zł, bo kwotę polisy doliczono by mi do rachunku. Miła rozmowa, przybrała charakter akwizycji, aczkolwiek kulturalnej do samego końca, choć zaczęła budzić zniecierpliwienie konsultanta, nieprzygotowanego na dłuższą konwersację, aczkolwiek starał się ”trzymać fason”, a zwrot ”rozumiem, że mogę przesłać pani umowę do przejrzenia”, zaczął pojawiać się coraz częściej, bo rozmowa przedłużała się, ja byłam ”oporna” i czas uciekał, dla konsultanta bezowocny. Całość trwała blisko 10 minut, a ja miałam czas. Pracownik był grzeczny do samego jej końca, ale oferta mnie nie przekonała. Nie lubię, gdy próbuje mi się wciskać kolejny produkt, mówiąc, że to tylko 50 zł. W mojej ocenie, dla jednych ”tylko”, dla innych ”aż”, co przyznał mi pan Dominik, lecz zaraz próbował uzupełnienia, typu, „ale …”. Tak mami się ludzi, ewentualnymi profitami, ale chodzi o to, aby wspierać finansowo konsorcja, tak jakby człowiek nie miał innych wydatków/przyjemności w życiu. W tej rozmowie, głównym tematem okazała się wysokość wypłaty pogrzebowego, argument cynicznie wykorzystany przez AiG, bo do rozmówcy, personalnie nic nie mam. Jednak, najpierw wypadałoby posiadać wiedzę o kliencie, zwłaszcza, gdy oferuje mu się drugi produkt, tego Dominik nie wiedział, jedynie domniemał, że może to być uzupełnienie, do posiadanego pakietu.