Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Zamek Królewski na Wawelu
Treść opinii: Potężna warownia na wzgórzu Wawelskim, otoczona masywnymi murami, to w dalekiej przeszłości historycznej, nie tylko zamek/siedziba królów naszego kraju, ale także miejsce bitew, łakomy ”kąsek” dla agresorów. Współcześnie stanowi miejsce atrakcji turystycznej, choć pełni także funkcje użytkowe. Byliśmy tutaj nie raz i wracamy, co jakiś czas. Tym razem, poświęciliśmy czas, głównie na Muzeum Katedralne, gdzie oznaczony kierunek zwiedzania, nie wymagał przewodnika, bo tabliczki informacyjne dawały wystarczającą wiedzę. W ramach zakupionego biletu, mieściło się wyjście do Dzwonu Zygmunta i zwiedzanie Grobów Królewskich. Samą katedrę, wraz z przyległymi, licznymi, bogato zdobionymi kaplicami, dawnych biskupów i magnatów, można zobaczyć bez biletów. Na wieżę i w-/zejście, do/od Dzwonu Zygmunta, prowadzą wąskie, drewniane schody, po drodze mija się mniejsze dzwony - Wacław i Stanisław, są na wysokości, pozwalającej na dotknięcie, ich ”serca”, nawet lekkiego ”pobujania/zakołysania”, czego sobie nie odpuściłam. Dzwon Zygmunta jest imponujący w swej wielkości, a dane techniczne, jego istnienia, budzą szacunek, m.in. za udźwig, tej wielotonowej ”masy” brązu. Grobowce, znajdujące się podziemiach katedry, są hołdem dla wielu znanych postaci historycznych – królów, wieszczów, działaczy narodowych. Osoby/pracownicy, którzy są przeznaczeni do obsługi turystycznej, to ludzie grzeczni i uprzejmi dla odwiedzających, chętnie udzielali dodatkowych informacji, nie ograniczali się do funkcji spraży czy kasowania zakupionych biletów. Obcowanie z miejscami, znaczącymi historycznie, powinno mieścić się w kręgu egzystencji człowieka. Kompleks zamkowy na Wawelu, górujący na Wisłą, wart jest niejednej wizyty, dla nas była to kolejna, tym razem – 27 września.