Opinia użytkownika: Magdalena_3489
Dotycząca firmy: Pływalnia Wodnik
Treść opinii: Powitanie klienta niestety tym razem było dość chłodne. Zostały nam wydane "zegarki - klucze" do szafek i udaliśmy się do przebieralni. W przebieralni było mnóstwo wody (jakby nikt od dawna tam nie mopował). Po zakończeniu pływania z córką, wychodząc z basenu, pewien chłopak bardzo mocno rzucił wprost w głowę mojego dziesięciomiesięcznego dziecka mokrą piłką tenisową. Było to okropne przeżycie. Udaliśmy się do kasy gdzie poinformowałam kasjerkę o całym zajściu i poprosiłam by zgłosić to do ratowników. Chodziło mi o to, by ratowniczy pilnowali czy nie są na basen wnoszone przedmioty niedozwolone. Kasjerka nie była chętna do współpracy jak również nie okazała współczucia. Stwierdziła, że ona nie będzie informować ratowników bo Ci się zmieniają co kilka godzin a ona nie ma zamiaru za każdym z osobna chodzić. Kazała nam kontaktować się z dyrektorem placówki telefonicznie.