Opinia użytkownika: Małgorzata_2484
Dotycząca firmy: MAX
Treść opinii: Gdyby nie fakt, że to jedyne miejsce gdzie można zjeść ciepły posiłek na lotnisku w Michałkowie to pewnie by ta knajpa już nie istniała. Obsługa jest mało ogarnięta, nie uśmiechnięta, nie miła dla klientów. Szczególnie starsza pani w czarnych krótkich włosach. Posiłki które podają... cóż... pozostawiają wiele do życzenia. Mogę jedynie polecić zapiekanki, spaghetti po bolońsku i tosty, ale nic poza tym. Niewiadomo na co się trafi. Może mięso będzie świeże, może nie. To jest loteria. Ale powiedzmy sobie szczerze-każdy potrafi zrobić tosty, podgrzać zapiekankę, czy zrobić spaghetti.Bądźmy poważni, lotnisko w Michałkowie obsługuje wysokiej rangi imprezy lotnicze, także międzynarodowe. Każdy chce jeść. Personel powinien być przeszkolony z obsługi urządzenia do płatności kartą oraz podstawowej znajomości języka angielskiego, bo mówienie głośno i wyraźnie po polsku do obcokrajowców w cale nie ułatwi komunikacji.