Opinia użytkownika: Katarzyna_4695
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: W sobotę 11lipca ok. godziny 12.00 robiłam zakupy w Biedronce w Zielonej Górze na ul. Rzeźniczaka. Chcąc kupić m.in. cebulę, obeszłam wokół stoisko owocowo-warzywne, gdzie nie znalazłam poszukiwanego towaru. Zapytałam więc ekspedientkę (młodą szczupłą średniego wzrostu blondynkę w kręconych włosach) , która wykładała na tymże stoisku towar - czy jest cebula? Pani odpowiedziała chwileczkę i zajęła się układaniem ogórków na stoisku, stałanęłam więc z boku i czekałam. Pani w koszulce z napisem z tyłu - chętnie pomogę czy chętnie doradzę, po wyłożeniu ogórków, poszła po następne warzywa, nie zwracając na mnie uwagi. Poszłam więc sobie dalej robić zakupy. Będąc już przy kasie, stanęłam szósta w kolejce, za chwilę za mną stanęło dwóch nastęnych klientów w kolejce. Kolejka dość długo się nie ruszała z miejsca, ale kasjerka jakby tego w ogóle nie zauważała, w końcu zadzwoniła, ale druga kasjerka też wcale się nie śpieszyła, chwilę to trwało zanim pojawiła się na horyzoncie i z daleko było widać jak powolutku sobie idzie, choć kolejka się powiększała. Wyszlam ze sklepu niezadowolona.