Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: ORLEN
Treść opinii: Skoro Orlen organizuje programy lojalnościowe dla swoich klientów, to pracownicy powinny ich przestrzegać. Niestety, na tej stacji, pracownik Dagmara (2 lipca br.), która przyjmowała płatność, miała to w ”nosie”, a może jest tylko amatorem, przypadkiem piastującym stanowisko, na którym nie do końca wie, jak wykonuje się pewne czynności, profesjonalnie i skutecznie. Miałam kilka kuponów – zniżkowe i punktowe, za tankowanie należało mi się, znacznie więcej punktów, niż standardowy, ogólny ”przydział”, dla pracownicy, chyba było to za wiele, więc zwyczajnie zignorowała fakt, czy punkty się naliczyły, potem kupony potargała i wyrzuciła do kosza. Gdy zauważyłam brak na paragonie, powiedziała, że chyba w ciągu doby te punkty będą mi naliczone. Nie raz tankowałam, więc wiem jak to działa, oczekiwałam, że wprowadzi te punkty na zasadzie reklamacji, odnalazła nienaliczony kupon w koszu, odmówiła wypełnienia reklamacji i zaproponowała mi anulowanie całej transakcji, a następnie wprowadzenie jej od nowa. Anulowanie skutkowałoby zwrotem gotówki na kartę płatniczą i ponowną zapłatą. nie zgodziłam się, dlaczego mam w jednym momencie podwójnie płacić za jeden zakup, nawet, jeśli kwota zostanie mi zwrócona, ale w ciągu doby. Ja tu nie zawiniłam, a pracownik powinien poprosić o pomoc kole/gę/żankę, jeśli sam nie potrafi wykonać prostej operacji. Jako wieloletni klient, miałam do czynienia z różnymi "zdarzeniami”, ale zawsze był pomocny inny pracownik, który ”ratował” sytuację, - jeśli, np. punkty nie wchodziły, bo pracownik widzi to od razu, na monitorze. Tu zabrakło kompetencji, a w dodatku, pani Dagmara próbowała mi uświadamiać jakieś historie z dobowym uzupełnieniem stanu punktowego. Takie - udawała, że ”coś” wie, ale w moim odczuciu żadnego pojęcia nie miała, o czym mówi, choć pozbawiła kartę Vitay 500-set punktów i ochoczo próbowała to zawoalować. Na koniec, nawet słowa przepraszam nie usłyszałam, a możliwe, że po moim wyjściu, padły złośliwe komentarze. W przeszłości byłam świadkiem, na innej stacji Orlenu, gdy klient upomniał się o punkty Vitay, po jego wyjściu pracownica skomentowała to głośno i złośliwie, nie zważając na obecnych, innych klientów. Jeśli Orlen organizuje program "lojalnościowy", to obowiązkiem pracownika, jest tego przestrzegać, bo inaczej staje się to, jedynie, tzw. lojalność. Gdyby nie to zdarzenie, mogłabym świetną ocenę wystawić, poprzedzoną chwalebnymi słowami, bo w strefie dystrybutora – obsługa nienaganna, z kulturą i zaangażowaniem, cena paliwa – najniższa spośród mijanych Orlenów, a wygląd ogólny, też był bez zastrzeżeń, ale dość ograniczony wybór gorących przekąsek – zapiekanek ”złocisty kurczak” – brak w ofercie. Postawa jednego pracownika, rzuciła znaczący ”cień” na całość, a szkoda. Wypadałoby oddzielnie pochwalić obsługę przy dystrybutorze, a regulamin portalu nie przewiduje dwóch opinii z jednej wizyty. Chwilę potem, na kanapkę zatrzymałam się w Chrząstowicach, gdzie nienaganna obsługa kasowa, była kontrastem w stosunku do tej, chociaż to ta sama sieć paliwowa. Jeśli znów będę klientem tej stacji paliw, to raczej z powstałej chwili przymusu, bo przy tej drodze są też inne placówki tej kategorii.