Opinia użytkownika: Monika_3084
Dotycząca firmy: K&W
Treść opinii: Miejsce : fitness klubOpis sytuacji : Jest weekend, koleżanka zaproponowała trening fitness. Podczas okazywania karnetów na recepcji klubu, okazało się, że nie możemy wejść, karnet jest ważny od dnia następnego. Byłyśmy zaskoczone, ponieważ karnet był doładowywany w tym samym dniu, kilka godzin przed treningiem, ale w innym oddziale. Poprosiłyśmy więc o wyjaśnienie sytuacji i zatelefonowanie do oddziału, w którym karnet został kupiony. Wniosek? Okazało się, że jedna z nowych pracownic wprowadziła nas w błąd, doładowała karnet od dnia następnego, ponieważ jest weekend, jest promocja i dostępne są darmowe jednorazowe wejścia (szkoda, że tylko dla nowych klientów). Ponieważ jesteśmy stałymi klientami, w ramach „przeprosin”, mogłyśmy poćwiczyć. Jednak po skończonym treningu, na recepcji usłyszałam „Oszukała nas Pani”, zaczęła się żywa dyskusja. Obsługa była niekulturalna, arogancka, zwracano się do nas na „Ty”. Co więcej, na prośbę o podanie swojego imienia i nazwiska, osoba z którą rozmawiałyśmy, nie chciała podać swoich danych, wolała podać nazwisko stojącej obok koleżanki z recepcji – mało profesjonalne zagranie. Ostatecznie udało się uzyskać numer do menadżera klubu i nazwisko Pani, która nas obsługiwała. Po napisaniu krótkiego e-maila z informacją o nagannej obsłudze klienta, która bezpodstawnie oskarża o oszustwo, uzyskałam odpowiedź od menadżera, że była przy tej sytuacji i uważa, że nie było żadnych nieprawidłowości. Oburzające, tak traktować stałych klientów i nie zareagować!