Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Piekarnia pod Telegrafem
Treść opinii: Wybrałam się na kawę i ciastko do piekarni. Piekarnia pod Telegrafem była czysta i ładnie pachniała świeżymi bułkami. Zaciekawił mnie tzw, " Kulebiak" więc zapytałam ekspedientki co znajduje się w środku. Niestety Pani nie wiedziała nic na ten temat, więc udała się na zaplecze zapytać się koleżanki. Po uzyskaniu odpowiedzi i wybraniu ciastka, poprosiłam o białą kawę. I tu pojawił się kolejny problem ponieważ ekspedientka nie wiedziała jak nabić kawę na kasę. Po 5 min udało się i w końcu Pani zaczęła mi robić kawę, którą dostałam z zimnym mlekiem. Wybrałam płatność kartą, ponieważ był problem z drobnymi w kasie. Ekspedientka nie wiedziała jak posługiwać się terminalem, więc zawołała swoją koleżankę. Po uiszczeniu płatności, usiadłam do stolika. W trakcie jedzenia miałam przyjemność słuchać niemiłych plotek pracownic na temat pracy w piekarni i tego jak zapominały nabijać rabat na słone przekąski w " słony czwartek " . W między czasie przyszła następna klientka, która po otrzymaniu przekąski, podeszła do mojego stolika i zapytała o kilka serwetek, ponieważ były one tylko na moim stoliku. Reasumując, było widać gołym okiem, że jedna z ekspedientek nie miała zielonego pojęcia o pracy w piekarni, jednak sam lokal był ładnym i oferta atrakcyjna.