Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Zamek Ogrodzieniecki
Treść opinii: Jestem pod wrażeniem zwiedzonego Zamku Ogrodzieniec, potężnej budowli, choć to dzisiaj tylko trwała ruina. Słowa uznania dla projektantów i wykonawców zamierzchłej przeszłości (podobno XIV w.), którzy świetnie wykorzystali naturalne skały/masywy wapienne w usytuowanie tego obiektu, osadzonego na nierówności sterczących skał. Aż dziw bierze, że w tamtych czasach potrafiono to zrobić. Zwiedziliśmy go 1 maja i nie żałowaliśmy. Do zamku pod górę prowadzi brukowana droga, a po przekroczeniu terenu, najpierw trzeba kupić bilet (jedyne 9 zł, są też zniżkowe) u miłej, uśmiechniętej pani, okazać kontrolo lewi, który życzy miłego zwiedzania i potem udać się dalej, krętą ścieżką prowadzącą do zamku, a po przekroczeniu bramy dziedzińca, można rozpocząć od razu zwiedzanie lub najpierw zapoznać się z możliwymi do kupienia pamiątkami. Znaczna część zamku jest przeznaczona dla turystów (aczkolwiek nie cały), opatrzona opisem kierunku zwiedzania i bezpiecznie zorganizowana, co nie oznacza, że zwiedzający może być beztroski. Schodami w górę na wieżę po kilku kondygnacjach, są tu tabliczki opisujące przeznaczenia poszczególnych pozostałości pomieszczeń, są liczne, zgromadzone pamiątki historyczne (kusze, łuki, armaty, maczugi, zbroje i inne eksponaty), pomieszczenie, nazwane muzeum zamkowe, prezentuje makiety dawnych etapów wyglądu zamku, a audycja z telebimu, przedstawia krótką historię. Są tu też, zachowane kafle piecowe w bardzo ciekawym, stylowym kształcie. Jeśli ktoś sądzi, że ruina nie dostarcza wrażeń, powinien zobaczyć Zamek Ogrodzieniec – zmieni zdanie po przejściu trasy zwiedzania i wejściach na kolejne kondygnacje, spacerach krużgankami. Większość schodów/stopni to współczesne konstrukcje, przygotowane dla turystów, ale są tu też oryginalne stopnie z przeszłości. Warto było przyjechać, poznać historię tego miejsca, doświadczyć wrażeń wspinaczkowych, podziwiać okolicę z wieży zamkowej, szkoda, że trasa nie obejmuje też drugiej wieży. Na wieczór i noc szykowały się atrakcje na zamku, ale to był nasz 1-dniowy wypad, więc nie czekaliśmy do wieczora.