Opinia użytkownika: JoZuch
Dotycząca firmy: HUBIZ
Treść opinii: Do pracowników saloników prasowych Hubiz i Kolporter na terenie stacji metra Politechnika w dniu wczorajszym, t.j. 16.02.2015r. w okolicach godz. 20.00.Sprawa dotyczy odmowy przez Państwa sprzedaży biletu 20-minutowego w sytuacji, gdy w portfelu miałam 50 pln i trochę „drobniaków”. Tego wieczoru w końcu udało mi się dokonać z sukcesem transakcji w trzecim miejscu, którego nazwy nawet nie pamiętam i nie zamierzam tam wracać. Tam tez spotkałam się z odmową , jednak pomogła mi w zakupie bardzo PRZYTOMNA kobieta stojąca przede mną w kolejce.Ponieważ byłam w trzech miejscach, widziałam troje różnych ludzi, ale jedno Państwa łączy: zachowaliście się dokładnie tak samo jak AUTOMATY stojące w przejściu, bezrefleksyjnie wypełniające zaprogramowane czynności. Jedna pani powoływała się nawet na paragrafy!! (Ja zmęczona po całym dniu, chce tylko kupić bilet i wrócić do domu, a pani mi o przepisach i to nie kulinarnych, bo myślę już o kolacji, która chcę sobie zrobić po powrocie do domu!). Przypuszczam, że macie „odgórne” wytyczne co do postępowania w sytuacjach, gdy KLIENT ma duży nominał a kupuje zbyt mało! Przyznam się zaskoczyła mnie wasza nonszalancja wobec mnie. Poczułam się zlekceważona i oszukana, gdyż jestem pewna, że przy takim ruchu, jaki macie Państwo w tym punkcie, na 100% znalazłaby się odpowiednia ilość pieniędzy, żeby bez problemu mi wydać resztę. Wystarczyłaby zwykła uprzejmość, zamiast narażać mnie na przykrości, nerwy i ogromny dyskomfort. Potraktowaliście mnie, Państwo, jak intruza.Kobieta, która mi pomogła zrobiła rzecz Piękną, Mądrą i Ludzką (!). Życzę Państwu abyście doświadczyli czegoś takiego i żebyście umieli to zauważyć i docenić. Właśnie na takich zwyczajnych ludzkich gestach opiera się pozytywna interakcja międzyludzka i prawdziwa WYMIANA, i jest to bardzo CENNE. Pozdrawiam. Klientka.