Opinia użytkownika: Ewa_1735
Dotycząca firmy: TK Maxx
Treść opinii: Wizyta w sklepie TK MAXX odbyła się przed południem, gdzie przebywało kilku klientów. Nikt nie nawiązał kontaktu wzrokowego, kiedy podeszłam do ekspedientki, nie zostałam przywitana, wprawdzie była uprzejma i uśmiechała się, ale na pytanie o produkt, wskazała palcem miejsce w którym prawdopodobnie mogę go znaleźć. Nie pomogła szukać, nie sprawdziła w systemie, tym samym nie miała okazji zaprezentowac produktu, pokazać innych modeli, rozwiązać obiekcje, czy sfinalizować sprzedaży. W związku z tym, iż we wskazanym przez ekspedientkę miejscu nie znalazłam poszukiwanego produktu wybrałam inny. Stojąc w kolejce do kasy dostałam reprymendę od Pana za monitorem, że mam się odsunąć, bo to jest punkt reklamacyjny i przeze mnie inni klienci będą się mylić. Przy punkcie reklamacyjnym, stał jeden klient ktory pytał, czy jeszcze jest jeden sklep we Wrocławiu. Punkt reklamacyjny znajdował się obok kasy, i wyglądał tak samo jak punkt kasowy. Odsunełam się 1 krok - to zadowoliło pracownika. Na moją sugestię, że dobrzeby było aby oznaczyć punkt reklamacyjny otrzymałam odpowiedź: "To co mam kartkę sobie na czole przykleić? "Pracownicy byli schludni i ubrani firmowę koszule. W sklepie był nieład. Pracownicy byli rozleniwieni, nie zainteresowani klientem. Nie stali w grupkach. Po zapłaceniu za produkt wychodząc ze sklepu zauwazyłam duże rozbawienie Pana z kasy i reklamacji.