Opinia użytkownika: Paweł_2039
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Dzień dobry.Chciałbym przedstawić swoją opinię po wizycie w Biedronce przy ul. Kożuchowskiej 8 w Zielonej Górze.Postanowiłem zrobić zakupy przed południem. Tego dnia było wyjątkowo czysto, żadnych kartonów, palet, zwykle przeszkadzało mi też, że koszyki na zakupy są brudne, a tu proszę: część nowych, a część umytych, nawet posadzka lśni. Kasjerzy na kasach, nie ma wielkiej kolejki, jedna z Pań sprawdza ceny produktów na półkach. Robiąc zakupy w wyjątkowo komfortowych warunkach, jak na Biedronkę, niechcąco usłyszałem fragment rozmowy telefonicznej, że „oni już tu jadą, a jeszcze to, to, to i to nie jest zrobione” – no, tak – to wiele wyjaśnia…I w tej nerwowej dla pracowników Biedronki chwili zdarzyła mi się bardzo miła sytuacja: nie mogłem znaleźć kukurydzy konserwowej. Zwykle leżała obok groszku, ale dziś nie było. Zapytałem więc Panią z obsługi, czy może kukurydza jest w jakimś innym miejscu, bo tam, gdzie zwykle była, to jej nie ma. Pani odpowiedziała, że jak jej tam nie ma, to pewnie nie została jeszcze wyłożona. -No trudno, pomyślałem sobie, będę musiał kupić gdzie indziej. Skończyłem robić zakupy, ustawiłem się w kolejkę do kasy. Po krótkiej chwili znalazła mnie Pani z obsługi i mówi: „-Mam kukurydzę, wydłubałam ją dla Pana z palety” i wręczyła mi ją z uśmiechem do ręki. I proszę: niech mi ktoś teraz powie, że w Biedronce nie ma indywidualnego podejścia do klienta. :) Bardzo podobało mi się, że Pani podała mi kukurydzę do ręki, a nie wrzuciła do mojego koszyka – wyszło bardzo profesjonalnie.Ogólna uwaga w kwestii kolejek do kas:Zwykle duża kolejka do kasy zniechęca mnie do zrobienia drobnych zakupów: widzę kolejkę, to nawet nie wchodzę. A tak się składa, że drobne zakupy robię dość często, a Biedronkę mam po drodze. Cena, to nie wszystko, dla mnie liczy się również jakość obsługi, a na tą jakość składa się nie tylko uśmiech kasjera oraz powitanie ze spojrzeniem w oczy, równie ważny jest dla mnie czas oczekiwania w kolejce do kasy. Żelaznym standardem powinno się stać, że to kasjer ma czekać na klienta, a nie klient na kasjera. Pod tym względem konkurencja wypada ciągle jeszcze znacznie lepiej.