Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Paulina_1549

Dotycząca firmy: Tesco

Treść opinii: Będąc w dniu wczorajszym z mamą na zakupach chciałyśmy kupić pojemniki na żywność. Stałyśmy już jakiś czas przy regale zastanawiając się jak ugryźć temat braku kody kreskowego na produkcie składającym się z 3 pojemników z 3 pokrywkami do przechowywania żywności. Bardzo nam zależało na zakupie tego właśnie produktu ponieważ pojedynczy pojemnik kosztował 2,99 zł natomiast pojemniki które trzymałam opisem zgadzały się z ceną 6,19 za 3 szt - więc z ekonomicznego punktu widzenia były bardziej opłacalne. Poprosiłam o pomoc przechodzące obok dwie Panie z obsługi, z czego jedna miała firmowy polar na sobie natomiast druga nie. Panie chwilę medytowały na temat produktu i stwierdziły że faktycznie to powinien być ten dotyczący ceny 6,19 jednak nadal nie wymyśliły co z tym brakującym kodem kreskowym. Lekko ponaglałam Panie mówiąc że właśnie ten produkt chcemy kupić i zależy nam na tym żeby znać jego cenę przed zakupem, na to Pani stwierdziła że musimy iść do Pani z działu reklamacje ( wydaje mi się że o ten dział jej chodziło bo tak mało zrozumiale mówiła że ja zwykły klient nie miałam pojęcia do kogo mam się udać) następnie stwierdziła że mamy iść do kasy a później jak nam naliczy inną cenę Pani w kasie to do działu reklamacji po zwrot różnicy. Niestety tak bardzo mnie i moją mamę zbulwersował fakt, iż Pani wiecznie nam coś każe a sama nie potrafi nam pomóc tylko stoi i dyryguje, że zostawiłyśmy produkt bez wyboru żadnego innego. Mama powiedziała do Pani, że to ona powinna nam pomóc i zająć się tym kodem a nie nas wiecznie wysyłać gdzieś, niestety Pani w żaden sposób nie zareagowała. Ja się więc pytam, czy to tak zawsze w Tesco wygląda? Czy pracownicy są od tego żeby tylko łaskawie powiedzieć gdzie mam ruszyć się a ja jako klient mam biegać od punktu A do B bo Pani która teoretycznie powinna pomóc woli spędzić te 10 minut na rozmowach z koleżanką? Proszę uwierzyć i zrozumieć jak bardzo zbulwersowała i rozwścieczyła mnie ta sytuacja jeśli pisząc to dzisiaj - dzień po wizycie, mam w sobie nadal tyle negatywnych emocji. Bardzo smutne doświadczenie. Szkoda.