Opinia użytkownika: myszka76
Dotycząca firmy: ORLEN
Treść opinii: W drodze po zakupy stwierdziłam, że w baku samochodu prawie pusto, skręciłam więc w ulicę Krakowską i podjechałam na Orlen. Nawet się udało pod 3 pusto. Podjechałam, prawie natychmiast podszedł pracownik stacji i zapytał czy pomóc mi zatankować- trochę się zdziwiłam mile zdziwiłam i powiedziałam, że owszem jeżeli może to tak. Pan zapytał jakie paliwo i poprosił o kluczyk, odpowiedziałam i podałam kluczyk. Zapytał grzecznie za ile nalać, na to ja że do pełna. Wróciłam do samochodu po portfel, w tym czasie pracownik zatankował samochód, oddał kluczyk, powiedział że 3 i zaprasza do kasy. Podeszłam do budynku, już po otwarciu drzwi poczułam miłe ciepełko dolatujące ze środka i aromatyczny zapach kawy. W środku sali sprzedaży czyściutko, milutko, towar poukładany równo na półkach- wyceniony. Podeszłam do kasy aby zapłacić, kasjer zapytał o kartę Vitay i czy życzę sobie fakturę. Odpowiedziałam, że dziękuję, ale nie potrzebuję. Pracownik "nabił" mi punkty i przyjął pieniądze. Zaproponował jeszcze coś ciepłego za co również podziękowałam i wyszłam.