Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Hebe

Treść opinii: Na wejściu do drogerii zostałam powitana przez ochroniarza, siedzącego na swoim stanowisku. Przy wejściu stały dwa rodzaje koszyków - małe oraz większe, które można pchać po podłodze. Po wzięciu tego mniejszego, ruszyłam w stronę półek z męskimi perfumami. Wybór był całkiem spory, jednak na półkach panował wizualny rozgardiasz, który mógł wynikać z dostępności pojedynczych sztuk perfum (i ich testerów). Podczas testowania kilku zapachów podeszła do mnie pracownica drogerii z pytaniem, czy może coś doradzić. Poprosiłam o wskazanie mocniejszych (piżmowych), męskich perfum. Pracownica przedstawiła mi dwa zapachy, które niestety były bardzo słodkie i nieadekwatne do mojej wskazówki. Po zaprezentowaniu tych dwóch zapachów pracownica stwierdziła, że jeśli będzie mogła w czymś jeszcze pomóc, to będzie w pobliżu po czym poszła. Po wybraniu interesującego mnie zapachu udałam się w głąb sklepu. Wszędzie panował ład i porządek, produkty na półkach były równo poukładane. Promocyjne produkty również zostały odpowiednio wyeksponowane na bokach stojących regałów. Na regałach z kosmetykami kolorowymi był pełen dostęp do testerów, w szczególności fluidów, które akurat były celem moich zakupów. Mogłam więc spokojnie wybrać interesujący mnie odcień. Po dokonaniu zakupów udałam się do kasy, gdzie obsługiwała mnie ta sama sprzedawczyni, która wcześniej usiłowała mi pomóc w doborze perfum. Zapytała się czy mam kartę hebe, którą posiadałam i wręczyłam jej w trakcie nabijania na kasę produktów. Moje zakupy zostały przez sprzedawczynię zapakowane, otrzymałam również ulotkę z najnowszymi promocjami oraz 3 próbki kremów, m.in. Loreal. Po odejściu od kasy zostałam pożegnana zarówno przez ochroniarza, jak i sprzedawczynię.