Opinia użytkownika: DORA_1
Dotycząca firmy: Sanktuarium Najświętszej Marii Panny w Częstochowie
Treść opinii: Klasztor Jasnogórski i jego otoczenie, są bardzo przyjemnym, trochę ponadczasowym miejscem, które odwiedzamy minimum raz w roku. W tym roku, był to nie pierwszy wyjazd do tego miejsca, mającego swoje ważne miejsce w historii narodu. Byliśmy tutaj 12 września, podziwialiśmy m.in. piękno, przepych i dostojność Bazyliki (kolorowe marmury, złocienia, ołtarze, malowidła etc). W kaplicy MB trafiliśmy na odbywającą się mszę i odsłonięty Cudowny Obraz. Liczne zbiory historyczne, zgromadzone w specjalnych salach (np. Bastion Rocha), budzą szacunek dla minionych epok i wydarzeń, a spacer na wałach, wprawia w swoisty relaks i zadumę, powodowaną m.in. okazałymi stacjami Drogi Krzyżowej czy pomnikiem JP II. Dzień powszedni daje bardzo dużo swobody, jest znacznie mniej odwiedzających to miejsce, jednak nie ma ograniczeń w obsłudze. Można tu zamówić msze intencyjne, aczkolwiek terminy są dość odległe, jest Informacja Turystyczna, są pracownicy (większość to siostry zakonne i zakonnicy), przychylni na zapytania. Nie ma stałych, z góry narzuconych opłat, są wystawione liczne skarbonki z informacjami o przeznaczeniu zebranych kwot, wszystko jest na utrzymanie i renowację sanktuarium. Widok na miasto z wieży jest przepiękny, trzeba tylko pokonać ogromną ilość stopni, ale warto. Tereny przy sanktuarium są bardzo estetycznie utrzymane, fantazyjnie przycięte żywopłoty, krotko przystrzyżona trawa. Od strony błoni, u wejścia stoi pomnik Kard. St. Wyszyńskiego, prymasa 1000-lecia, nieopodal znajduje się dar ufundowany przez Pocztę Polską – kolubryna/armata. Aleja do sanktuarium, od ulicy kard. Wyszyńskiego jest deptakiem, którego boki zdobią zawieszone liczne sztandary, a część pokryw dla studzienek kanalizacyjnych to dary od różnych miast i organizacji, pochodzące z różnych okresów. Choć przez to miejsce ”przewijają” się rzesze pielgrzymów, utrzymane jest ono w porządku, można było dostrzec pracownika, który dyskretnie wypatrywał i uprzątał, akurat wtedy, spadające, pożółkłe liście. Jasna Góra to jedyne miejsce w Polsce, do którego co jakiś czas wracamy. Jest coś "magicznego", nienamacalnego, trudnego do określenia w sposób jednoznaczny.