Opinia użytkownika: Maria_413
Dotycząca firmy: Pewex
Treść opinii: Do "Pewexu" wpadłam o dość nietypowej porze, bo po 22 w poniedziałek. Sądziłam, że wszystkie lokale będą już zamknięte, ale na szczęście parę jeszcze było otwartych. Byłam już przedtem w Pewexie, ale w samym lokalu, który zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie; tym razem skorzystałam z ogródka piwnego.No i, niestety - wybór trunków był bardzo ograniczony, ale rozumiem, że po prostu reszta im już zeszła; natomiast piwo, które dostałam, smakowało na nieświeże - nie dało się tego wypić... Obsługa wyglądała na bardzo zmęczoną i tak też się zachowywała - tu też się nie czepiam, pewnie cały dzień w pracy, i to w poniedziałek, potrafi dać w kość. Szkoda tylko, że nikt nawet nie starał się tego ukryć, a wręcz widziało się, że najchętniej wszystkich by już wyprosili i zamknęli. Co zresztą niedługo potem miało miejsce - kelnerka, nawet nie siląc się na uprzejmość czy uśmiech, zaczęła zbierać ze stolików menu i wazoniki z kwiatami, jeden pan z obsługi zaczął zamykać namiot, pod którym ustawione były stoliki... Wyglądało to tak, jakby ociągających się klientów miało czekać przymusowe zamknięcie w namiocie aż do rana. Trzeba było szybko zmykać...Ogólnie rzecz ujmując, rozumiem, że zmęczenie, upał i ciężka praca robią swoje - ale klienci to też ludzie, którzy cały dzień w takich warunkach pracowali, i chyba zasługują na odrobinę uprzejmości!