Opinia użytkownika: Dżej
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: To był jakiś koszmar! Podczas robienia zakupów wszystko było tak jak zawsze czyli w porządku, do momentu aż nie podeszłam do kasy ze swoim chłopakiem. Kasjer Pan Marcin, wysoki brunet najpierw do jakiegoś dziecka przed nami powiedział, że nie skasuje mu chipsów bo są nie zdrowe, dziecko się wystraszyło... Gdy kolejka doszła do nas kasjer zmieniał swój ton, zaczął mówić tak jakby wiejską gwarą, m.in.: "Dobry", "Reklamówkę chce?", "A może grosik bBdzie?". Po tej wizycie nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać. Podsumowując, jeśli następnym razem po wejściu do Biedronki zobaczę przy kasie tylko Pana Marcina, od razu stamtąd odejdę.