Opinia użytkownika: Angelika_278
Dotycząca firmy: Carrefour
Treść opinii: Przy pierwszej alejce od wejścia do sklepu Panie wykładały towar, właściwie utrudniając poruszanie się w i tak już ciasnym przejściu. Chcąc skrócić sobie czas wizyty podążyłam do konkretnych regałów, aby kupić przemyślane wcześniej produkty. W lodówkach z serami nie znalazłam tego czego szukałam, więc podeszłam do innej lodówki, przy której Panie odmierzają żądany produkt. Pani ekspedientka, oparta o blat, na którym kroją sery, szynki i inne spożywcze produkty, kompletnie nie była mną zainteresowana, w przeciwieństwie do tego, która koleżanka wychodziła, a która przychodziła na kolejną zmianę.w końcu, kiedy poprosiłam Panią aby odkroiła dla mnie kawałek sera, ta bez umycia rąk, bez założenia rękawiczek wzięła ser, położyła na blacie, na którym wcześniej się opierała i zapytała ile go chcę. Odkroiwszy kawałek, odłożyła resztę do lodówki, krzycząc do koleżanki Marii - Miłego dnia!- ponieważ ta właśnie szła do domu. zapakowany kawałek włożyłam do koszyka, przeszłam do działu z warzywami. Czego ja tam nie widziałam. Pleśń na cytrynie położonej na górę, każdą cebulę, którą wybierałam z otwartych worków miała miejsce mokre, miękkie co sugeruje na taką, która już zbyt długo tam leży. Zniechęcona zakupami podeszłam do kas. W wyznaczonej przez program kasie również napotkałam przeszkody: PINESKA odwrócona szpicem do góry prosiła aby na nią wejść. Podałam ja kasjerce, ta zamiast przeprosić, złapać jakoś kontakt np. Dobrze, że Pani w porę ją zauważyła i na nią nie weszła, powiedziała tylko : "ooo".Zapłaciłam za zakupy i wyszłam