Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: KOMFORT
Treść opinii: Wchodząc do sklepu zdecydowałam się podejść na wykładziny dywanowe. W tym czasie na sklepie było trzech sprzedawców oraz sześciu klientów, którzy oglądali towar parami. Pierwsza para (matka z córką) oglądały dywany, druga para (mąż z żoną lub rodzeństwo) byli przy panelach, a trzecia para znajdowała się z tyłu sklepu. Na wstępie, zaraz po wejściu zostałam powitana przez młodego sprzedawcę i zapytana czy czegoś potrzebuję. Następnie skierowałam się na dział dywanowy. Po chwili nawiązałam kontakt wzrokowy ze sprzedawcą – Pawłem i zapytałam o wykładziny dywanowe – trawiaste (SPRINGII). Sprzedawca czekał jak opowiem kilka słów na temat balkonu (ponieważ powiedziałam, ze szukam wykładziny na balkon). Sprzedawca pokazał wykładzinę, którą wybrałam po czym wyliczył ile by kosztował 6m2 na 1,5m2 i poinformował mnie o długościach beli, docinaniu i resztek (ścinek) jakby zostały, gdybym potrzebowała wspomnianą przeze mnie długość. Poprosiłam o zapisanie wszystkich wyliczeń. Po małych kłopotach z długopisem (ponieważ kilka nie pisało) Pan Paweł zapisał wszystkie informacje, poinformował o koszcie dowozu, ewentualnym wniesieniu. W tym czasie zauważyłam, że Pani Katarzyna stała przy biurku, gdzie Pani Ania pisała przy komputerze i nie obsługiwała klientów. Zauważyłam również, że w tym czasie matka z córką wyszły ze sklepu – nie zauważyłam, żeby były obsłużone; jak również para (mąż i zona 45+) przeglądała sama dywany i po pewnym czasie wyszli (ok. 10min). Nie zauważyłam, żeby byli obsługiwani, ale mogło być to spowodowane zwracaniem uwagi co mówi sprzedawca. Pan Paweł poinformował mnie o innej wykładzinie na promocji, o możliwościach kredytu, o jakości jednej i drugiej wykładziny trawiastej. Poinformował mnie o możliwości czyszczenia i jak działa ta wykładzina na deszcz (że ma specjalne dziurki ułatwiające przepływ wody). Zapytałam również pana Pawła o dywan – wykładzinę, jasną. Sprzedawca zapytał mnie o wymiary pokoju, jaki kolor by mi odpowiadał, rozwiał moje wątpliwości dotyczące czyszczenia. Porównał dane wykładziny między sobą i zaproponował, żeby obejrzeć dywany/wykładziny w promocji. Opowiedział o korzyściach kupowania dywanu z beli i promocji. Poinformował mnie o możliwych promocjach w sklepie komfort. Zapytałam o raty. I pan Paweł poinformował mnie, że jest po 2 tygodniowym urlopie, więc musi podpytać koleżankę, by mieć pewność i nie wprowadzić mnie w błąd dotyczących rat zero procent na 10 rat. Pani Anna zaraziła mnie uśmiechem. Subiektywnie poczułam, że jest ta osoba pogodna, miła dla wszystkich i chce mi pomóc. Poczułam się komfortowo w jej towarzystwie. Dowiedziałam się również, że raty 0% za 10 rat – wygasła do końca czerwca, co oznacza, że osoba która obsługiwała mnie w piątek – Pan Marcin wprowadził mnie w błąd. Wszystkie dane miałam spisane na kartce. Zapytałam również o firanki. Na co Pan powiedział, że wcześniej pracował na Granicznej i na firankach nie zna się tak dobrze jak jego koleżanka, zatem poprosił ją o pomoc. Niestety pan Paweł miał odwróconą plakietkę i nie miałam problem z jego poznaniem. Poprosiłam dane o kontakt do niego, ponieważ powiedziałam, że jest możliwe, ze moja mama będzie dokonywać zakupu. Pan Paweł podał swoje imię.