Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: W Walentynki tylko się zdenerwowałam wraz ze znajomymi robiąc zakupy w Tesco w Sulechowie. Nie dość, że bałagan, inne ceny przypisane innym produktom, to kasjerki aroganckie. Moi znajomi płacili przy kasie, gdzie siedziała nieprzyjemna kasjerka, typu "cwaniara" i jednocześnie niekompetentna. Kupili prezent Walentynkowy w paczce ładnie zapakowanej, przy której była cena 28 zł, a przy kasie okazało się, że to wszystko kosztuje 68 zł, kasjerka rozerwała zapakowaną paczę i wszystko osobno policzyła (po co oni to pakują, jak przy kasie rozrywają). W dziale obsługi klienta, by to zwrócić, bo inna cena niż miała być nie było nikogo w obsłudze, pół godz. było trzeba prosić się by ktoś podszedł. Ktoś z pracowników powiedział, bym kasjerkę poprosiła, by ta zawołała przez mikrofon obsługę, a ta podeszła, dzwonkiem zadzwoniła i powiedziała, bym ja powiedziała i zaczekała z 10 min. az ktoś podejdzie i uciekła do swojej roboty. W dodatku. Potem ja z kolei próbowałam zapłacić za coś przy kasach samoobsługowych, co wrzucałam drobne, to automat wypluwał i albo ta maszyna przepełniona, bo nikt nie opróżnił i nie chciała przyjmować metalowych złotówek albo popsuta. Kolejka się zrobiła, ja się męczyłam, by zapłacić, wyszłam wściekła (i niech mi nikt nie pisze, że nie umiem obsługiwać tych kas, bo od lat obsługuję, ale oczywiście w Sulechowie jak zwykle wszystko szwankuje. Kiedyś moja znajoma, która w Tesco pracuje i ludziom pomaga przy tych kasach, a sama jak robiła zakupy, to miała problemy, bo się pozacinało).