Opinia użytkownika: Żaneta_149
Dotycząca firmy: Leroy Merlin
Treść opinii: Dzisiaj tj.15.02.2014 odwiedziłam Leroy Merlin w Katowicach na Trzech Stawach w celu zamówienia kuchni. Ku mojemu zdziwieniu na wspomnianym dziale nie odnalazłam pracownika. Poprosiłam Pana z innego działu(obok), czy mógłby zadzwonić po niego. Pan zadzwonił i kazał czekać, mówiąc , że zaraz przyjdzie, bo jest na innym dziale. Ale nie przyszedł...Po kolejnych 10 minutach poprosiłam innego pracownika o kolejny telefon, aby pracownika "ściągnąć" na dział Kuchnie. Pracownik z wielką łaską i niezadowoloną miną zadzwonił do oczekiwanego pracownika i przekazał mi informację, że należy czekac , bo tenże pracownik jest na innym dziale, gdzie zastępuje nieobecnego pracownika, w dodatku ma w tej chwili klienta i nie ma czasu. Po tych słowach postanowiłam zjechać do punktu informacyjnego na dół i tam dowiedzieć się od kierownika zmiany, gdzie pracownika można zastać i czy ktokolwiek może wypisac mi zlecenie. Kierownik nie był obecny , ale widnieje jego zdjęcie z numerem telefonu, bo pracownicy w punkcie informacyjnym róznież okazali sie niemili i zbyt zajęci, żeby mnie wysłuchać. Zadzwoniłam do kierownika sklepu, odebrał informując grzecznie, że przebywa na urlopie. Nie chcąc mu przeszkadzać( bo to akurat zrozumiałe) poprosiłam o nazwisko osoby zastępującej. Kiedy uzyskałam informację zwrotną nagle Pan przysłuchujący sie rozmowie drgnął w pukcie informacyjnym. Zatelefonował do praconika działu Kuchnie dopiero, wtedy pracownik pojawił się od razu tłumacząć, że jest na dole bo zastępuje chorego kolegę. Całe zdarzenie trwało 35 dni od momentu poszukiwania pracownika do momentu jego przybycia. Mój przyjaciel dokładnie taki sam czas oczekiwania poświęcił przy stolarni, żeby pracownik go obsłużył. Generalnie klienta maja w nosie. Pani przy Kasie nr 5 nadąsana, niegrzeczna.Nie miałam już ochoty na kłótnie z nią. Mając zamównie wypisane na kartce oraz drobne zakupy chcielismy zapłacić. Pani przy kasie z wielkim oburzniem wręcz wyrzutem powiedziała, że tego razem nie skasuje. Na pytanie dlaczego odpowiedizała " bo tak sie nie da"więc zapytalismy grzecznie w czym pronblem, bo nie rozumiemy. Podniosła głos i zaczęła prowadzić swój wywód. Skad mieliśmy wiedzieć, jak to " działa" w tym sklepie...Jedno jest pewne zakupów w tym sklepie robić wuęcej nie będę. Niegrzeczna , nie miła obsługa, w dodatku chodzą z minami jakby pracowali tam za karę.NIE POLECAM. Wolę udac sie do sklepu Leroy Merlin w Gliwicach przy Autostradzie A4( Rybnicka) tam człowieka traktują z należytą godnościa i zawsze służą pomocą, bez względu na to ile jest ludzi w danym momencie w sklepie.