Opinia użytkownika: Zula
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: dziś byłam w Biedronce i jak co dzień robiłam zakupy. Przy stoisku z alkoholem nie byłam zbyt uważna i przy wyborze alkoholu przez przypadek strąciłam torebką dwie butelki alkoholu. Od razu Pani skazy powiedziała że muszę za to zapłacić bo ona widziała że zrobiła to ja. Oczywiście przyznałam się do winy ze było to niecelowe strącenie butelek. Pani w kasie powiedziała że muszę za to zapłacić i nie mam co dyskutować. Powiedziałam jej jest to dość spora kwota dlatego chciałabym sprawdzić czy prawo konsumenta pozwalałoby mi skorzystać z przywileju i nie płacić za towar. Na to Pani w Kasie powiedziała że wzywa kierownika. Pani Kierownik bez " cackania" się ze mną powiedziała że muszę zapłacić i już. Poprosiłam o skasowanie moich zakupów i poprosiłam o poczekanie aż skontaktuje się z kilkoma osobami i dowiem się czy mam płacić za ten towar czy nie. Po konsultacjach dowiedziałam że się nie powinnam ponosić kosztów ponieważ nie była to moja wina a towar był widocznie źle ustawiony skoro trącając go torebką spadł. Ponownie poprosiłam o rozmowę z Kierownikiem, Powiedziałam że jestem częstym klientem tego sklepu i że mam informacje iż nie muszę ponosić kosztów za ten towar. Pani Kierownik powiedziała ze nie podejmie takich decyzji, informowała mnie że ponownie przejrzy kamery i porozmawia ze swoim przełożonym. Po 10 minutach oczekiwania Pani Kierownik przyszła i poinformowała że nie nie muszę ponosić kosztów za stłuczony towar. Bardzo nie spodobała mi się postawa Pani która kasowała mój towar była bardzo wyniosła i traktowała mnie jakbym coś ukradła, a na domiar złego, zawołała koleżankę i powiedziała jej przy mnie na głoś ta Pani zbiła alkohol i musi z a to zapłacić. Bardzo nie podobała mi się postawa tej Pani. Jak dotąd byłam zadowolona z obsługi w Biedronce ale po tym incydencie zmieniłam zdanie.