Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Salad Story
Treść opinii: Katastrofa. Trzy panie w obsłudze i żadna nie wie jakie są zupy dnia. Nawet po spojrzeniu do garnków... Jak dla mnie porażka, czekałam chyba minutę zanim ktokolwiek dowiedział się co to za zupa.. No i nie chodzi oczywiście o tą jedną zmarnowaną minutkę, ale o brak kompetencji. Swoją drogą jak na taką cenę za 200ml zupy to jest spora przesada, bo taka ilość kosztuje dokładnie 7złotych. Konkurencja w Dr Bardadyn ma zupę za 5 złotych za 250ml, a Lunch Station 300ml za 3,50zł. Wszystkie zupy są zawsze w takiej samej cenie w każdym z lokali, przy czym stwierdzam że ta najdroższa i najmniejsza w Salad Story jest najohydniejsza (trafiłam na szpinakową, która smakiem przypominała mleko i dyniową, która była tak gorąca że poparzyła mi język i podniebienie), natomiast w Lunch Station jest największa porcja i też najbliższa mojemu gustowi smakowemu.