Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Biesiadowo
Treść opinii: Nowo otwarta pizzeria bardzo ucieszyła mieszkańców Ożarowa Maz i okolic ponieważ nasze rejony póki co są ubogie w tego typu lokale.Postanowiłyśmy z koleżankami podczasostatniego weekednu wybrać się do Biesiadowa, lokalizacja korzystna, ponieważ lokal mieści się blisko stacji PKP, od przystanku ZTM dzieli go jakieś 8 min piechotą, dla zmotoryzowanych nie ma co prawda wielu miejsc do zaparkowania przy samym lokalu ale spokojnie samochód można zostawić po drugiej stronie ulicy na parkingu mieszczącym się na przeciwko przychodni (wieczorem i tak świeci on pustkami). Wystrój lokalu przypomina, zgodnie z nazwą, biesiadę; drewniane stoly i ławy, regionalne dekoracje na ścianach, ogólnie czysto, schludnie. Jedzenie wyśmienite, zamówiłyśmy ich specjał czyli pizze o średnicy 57cm, zostały nam co prawda później 2 kawałki ale była warta swojej ceny, która swoją drogą też nie jest wygórowana (około 44zl, w zależności od dodatków). Wszystko super ale...no właśnie i tu dochodzimy do obsługi, kelnerka przyjmująca od nas zamówienie przyjęła je sprawnie, pizza i 3 napoje, niby nic skomplikowanego, liczyłam się z tym że na pizzę musimy zaczekać ale oczekiwanie ponad 15min na napoje przyznam że nas zaskoczyło. Nadszedł wyczekiwany moment otrzymania pizzy, ciasto super, dodatki swietne; ogólnie pełne zadowolenia siedzimy, pałaszujemy nasze kawałki i plotkujemy bo takie też było główne założenie naszego spotkania. Po zjedzeniu 2 kawałków na głowę kontynuowałyśmy rozmowę czekając grzecznie na uprzątniecie tacy (ogromnej, biorąc pod uwage wielkość pizzy) i talerzy, które kulturalnie złożyłysmy na jedną "kupkę". Kelnerka, która przyjmowała od nas zamówienie podeszła do nas i ku naszemu zdumieniu nie padło nic w stylu "czy smakowało??", tylko Pani zapytała czy podać nam rachunek, gdy minęła konsternacja odpowiedziałyśmy grzecznie, że nie. Dodam, że szklanki nadal miałyśmy pełne, kelnerka odeszła nie zabierajac ze soba niczego ze stolika, już nie mówiąc o tym, że nie padło pytanie czy chciałybysmy jeszcze coś zamówić. Podczas naszej wizyty, która trwała mniej więcj 3 godziny Pani podchodziła do nas jeszcze 2 razy i zadawła jedno pytanie "czy podać nam rachunek?" i otrzymała kolejno odpowiedż "nie dziekujęmy, poprosimy jeszcze jeden napój dla koleżąnki" i "nie , dziękujemy chciałybyśmy zamówić herbatę" a tacę, talerze i puste szklanki zabarała od nas w końcu druga z kelnerek, która stwierdziła że chyba już nam miejsca brakuje na stoliku.Gdyby lokal przeżywał oblężenie klientów, byłabym w stanie zrozumieć działania zmierzające do zwolnienia stolika ale nic takiego się nie działo a moim skromnym zdaniem tego typu lokale służą nie tylko do komnsumpcji ale także do spotkań towarzyskich. Na deser w tym lokalu już się nie zdecydowałyśmy, ale jeśli Pani klenerka liczyła na napiwek to na pewno się rozczarowała. Jedzenie rewelacja, obsługa...no cóż, myślę że nad tym trzeba jeszcze odrobinę popracować.