Opinia użytkownika: Joanna_2765
Dotycząca firmy: Sephora
Treść opinii: Wchodząc do perfumerii Sephora jestem zawsze przygotowana na to, że któraś z ekspedientek będzie chciała mi pomóc w wyborze kosmetyków. Jak zwykle zostałyśmy wraz z moją mamą przywitane przez pana ochroniarza. Jednak w tym lokalu (CH Reduta) ekspedientki, które mnie mijały ledwie zwracały na nas uwagę. A bynajmniej nie było wielu klientów.Poszukiwałyśmy odpowiednich dla siebie kosmetyków, długo przyglądając się wystawce i patrząc co jakiś czas oczekującym wzrokiem na ekspedientki, które były zajęte rozmową ze sobą, niby obserwując jednocześnie sklep. Z odległości słyszałam ich rozmowę, która była na tematy prywatne. Jestem wyrozumiałą osobą, bo też kiedyś obsługiwałam klientów, dlatego delikatnie i z uśmiechem przerwałam im i poprosiłam o pomoc w wyborze kosmetyków. Ekspedientka (ze zbyt sztucznym makijażem jak na perfumerię, która miałaby nas zachęcić do kupna w niej kosmetyków) podeszła ze mną do wystawki i po wysłuchaniu moich sugestii co do tego, czego szukam zaproponowała mi jeden kosmetyk. Był dla mnie za drogi o czym poinformowałam. Pani zdawkowym tonem powiedziała, że nie ma w takim razie niczego dla mnie, a rzeczy z przeceny są na stojaku obok. Nie byłam zainteresowana żadnymi przecenami, szczególnie, że stały tam kosmetyki rozwarstwione i ewidentnie niewarte żadnej ceny. Jej ton był również dość nieprzyjemny.Mojej mamie pomogła wybrać kolor kredki do oczu, jednak z szuflady (kosmetyków do sprzedaży) wyciągnęła opakowanie z innym kolorem niż ustalony. Rozumiem, że nie zawsze wśród produktów będzie to co nam odpowiada. A ekspedientki nie zawsze mają uśmiechy od ucha do ucha. Jednak ucinanie rozmowy z klientem i kierowanie go do towaru mniej wartościowego oraz sprzedawanie innego produktu niż ustalony to nie jest obsługa na poziomie jakim charakteryzuje się Sephora.