Opinia użytkownika: aziKiza
Dotycząca firmy: Pizza Hut
Treść opinii: Spotkanie w Pizzy Hut - niedziela, ciepły dzień, 2 osoby + roczne dziecko. Na powitanie czekanie 15 minut w kolejce, ale to do wybaczenia. Pani zaproponowała większą loże przy wejściu i koło baru - nikt nie był chętny więc my się zgłosiliśmy. Rozłożyliśmy się, złożyliśmy zamówienie (2 pizzę, spaghetti, napoje). Oczywiście rozpłaszczyliśmy się i dziecko, które od razu zdjęło buty i zaczęło spacerować po loży. Dostaliśmy napoje i nagle "czy możemy się przesiąść" - bo mamy za dużą loże, a przyszła jakaś grupka 5 osób i nie mieli ich gdzie usadzić. Zgodziliśmy się, jedynie z czym nam pomogli to wzięli napoje. W zamian za zamieszanie zaproponowali kolorowankę i kredki dla dziecka. Otrzymaliśmy mini loże na 4 osoby (po 2 z każdej strony). Dostaliśmy jedzenie, bardzo dobre jak zawsze, pyszną lemoniadę i wydawało by się, że nie będzie już niespodzianek. Nagle skarpetka dziecka (wcześniej zdjął) spadła na podłogą i jedynym dojściem było włożenie ręki między loże a ściankę... ręka rozwalona. Okazało się, że loża była wyrwana i wystawała śrubka czy też wkręt. Na szczęście miałam plaster więc nie robiłam zamieszania (nie było czasu bo dziecko było śpiące), a powinnam poinformować kierowników (mój błąd). Kelner widział co się stało i jak tylko wziął talerze szybko uciekł bez reakcji - duży minus za to. Blizne mam widoczną i nie wiem czy zejdzie. Na szczęście była to moja ręka, a nie dziecka.