Opinia użytkownika: Ewelina_973
Dotycząca firmy: Sphinx
Treść opinii: Poszliśmy z narzeczonym do tego Sphinxa na późny obiad, w środku tygodnia, k. 18-tej. Z racji godziny i dnia tygodnia w restauracji nie było bardzo tłoczno. Zamówiliśmy dwa dania obiadowe i napoje. Co do napojów nie mam zastrzeżeń. Niestety jedzenie było niedostatecznie ciepłe, raczej podgrzane niż ciepłe/gorące, kropelki tłuszczu 'oddzielały się' już od mięs. Jednak największą katastrofą były frytki - niestety smażone już widocznie od rana któryś raz. ŻADNA nie była jędrna czy choćby soczysta, miękka - wszystkie były ciemnopomarańczowe, suche, twarde i nasączone olejem, wyrażnie smażone po raz któryś. Ostre i suche, prawie kaleczące podniebienie i niedające się nadziać na widelec, były tak wysuszone i przesmażone, że zamiast się nadziać na sztućce - pękały. Już lepsze frytki robią byle budki z kebabem, niestety.Obsługa bardzo miła, jedzenie niestety słabe.