Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Barbara_841

Dotycząca firmy: LIDL

Treść opinii: Dziś obsługa w Lidlu mnie zaskoczyła, niestety negatywie. Wybrudziłam towar gdy położyłam go na taśmę. Gdy tylko się zorientowałam pozbierałam goi trzymałam w rękach, tak by nie wybrudzić ubrania. Taśma była brudna na długości ok. 1,5 m. Biała ciecz i coś zgniecionego, widok ohydny. Za mną wyłożyła zakupy pracownica marketu (już na czystej części taśmy ). Kasjer patrzył i nic nie mówił przez chwilę, gdy przyszła moja kolej. Zakupy Jego koleżanki były w tej sytuacji na taśmie, gdy moje w rękach. Nagle usłyszałam "może se pani tędy..." i wskazał ze zniecierpliwieniem miejsce miedzy kasą, a zakupami koleżanki. Płaciłam kartą. W czasie obsługi rozmawiał z koleżanką. Szybko i nie patrząc na mnie kasjer wypowiedział formułę "pin i zielony". Tak wplótł tę sekwencję w rozmowę, że nie zrozumiałam. Powtórzył z nerwami i równie szybko. Dał mi odczuć, że przeszkadzam. Po otrzymaniu paragonu i karty, chciałam by kasjer zwrócił uwagę na całą tę sytuację i powiedziałam, że trochę kultury nie zaszkodzi. Pracownik nie zorientował się co jest nie tak! Gdy byłam w połowie drogi ku wyjściu usłyszałam krzyk kasjera "miłego wieczoru życzę!!!!". Brak powitania, brudna taśma, ignorowanie klienta, rozmowa prywatna podczas obsługi i jeszcze wołanie za klientem. A żeby tego było mało to dodam, że śmieci i miotła "straszyły" klientów po środku sklepu.