Opinia użytkownika: Teoretyk
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Ostatnio spotkała mnie dość nieciekawa sytuacja w drodze na wakacje. Przed wyjazdem do Chorwacji zakupiłem ubezpieczenie assistance. Niestety pech chciał, że samochód rozkraczył się w Słowenii, 700 km od domu. Zadzwoniliśmy więc na infolinie PZU z prośbą załatwienie sprawy (skoro już mieliśmy ubezpieczenie). Było kilka przełączeń rozmów, bo to ktoś zajmuje się szkodami w kraju, ktoś inny poza granicami kraju itd, ale wreszcie udało się porozmawiać z odpowiednią osobą. Laweta przyjechała po godzinie, co było dla nas wielkim zaskoczeniem. Kiedyś jak miałem problemy z samochodem we Wrocławiu to czekałem na lawetę 2 h, więc tu duży plus. Człowiek od lawety miał rozmawiac po angielsku, ale niestety znał tylko niemiecki, więc mieliśmy problem z uzgodnieniem szczegółów. Zawiózł nas wraz z samochodem pod hotel i tu zaczęły się schody. Pan wysadził nas na parkingu pod hotelem, dał do podpisania jakiś dokument (po słoweńsku) i pojechał w siną dal. Nie dostaliśmy żadnego potwierdzenia tego, że ktoś zabrał nasz samochód (mimo że mowiliśmy temu panu aby nam coś wystawił). Co więcej, Pani na infolinii myślała, że samochód zjedzie z lawety pod hotelem. Dalej poszło już znacznie sprawniej, Pani z infolinii zamówiła hotel, dograła wszystkie szczegóły itd. Rano oddając karty do pokoi usłyszeliśmy od recepcjonisty "aaa, autoassistance", hotel oczywiście już był opłacony przez PZU. Rano przyjechał inny laweciarz, zawiózł nas pod autoryzowany serwis, przy którym stało nasze autko i poinformował szefa serwisu co się stało i co trzeba naprawić. Podsumowując: Warto wykupić sobie ubezpieczenie assistance na taki wyjazd, zdecydowanie mniej stresu związanego z tak przykrą przypadłością. Było troche niedomówień z infolinią ale ogólnie wszystko przebiegło sprawnie i zostało załatwione profesjonalnie. W tym względzie mogę polecić PZU.