Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Wojciech_732

Dotycząca firmy: Telepizza

Treść opinii: Lokal odwiedziliśmy późnym sobotnim popołudniem, w 5 osób. Byliśmy jedynymi klientami w tym czasie. Pizzeria oferuje niewiele miejsc w lokalu, co wynika prawdopodobnie z innego profilu firmy - nastawienie na dowóz do domu. Przy wejściu zastaliśmy pustą ladę - nie było nikogo z obsługi, natomiast w celu poproszenia personelu należało nacisnąć dzwonek. Sami więc zajęliśmy miejsca, nie widząc nikogo z obsługi aż do czasu składania zamówienia. Brak jest estetycznego menu, przy wyborze trzeba korzystać z ulotek reklamowych. Oferta jest dość bogata i przejrzysta, ceny (gdyby nie promocje) wysokie. Zamówienie składa się przy ladzie obsługi. Po skorzystaniu z dzwonka czekałem około pół minuty na pojawienie się obsługi. Pani niestety wprowadziła mnie w błąd, dotyczący zasad promocji (2+1 plus trzecia pizza za 9,90 nie dotyczy pizzy max, o czym Pani nie wiedziała), co okazało się dopiero przy wprowadzaniu zamówienia do systemu komputerowego. Przy zamówieniu nie zostałem zapytany o to, czy chciałbym jakiś starter, nie zaoferowano także napojów. Niemniej jednak obsługa jest miła i kulturalna. Nie poinformowano mnie ile będzie trwała realizacja zamówienia. Po złożeniu zamówienia Pani wydała mi 5 papierowych talerzy oraz 5 kompletów sztućców i 5 plastikowych kubeczków, ponieważ wzięliśmy również Colę. Podczas oczekiwania na pizzę rozejrzałem się po lokalu - stoliki nie nakryte były żadnymi serwetami. Na każdym stoliku stał serwetnik, w który oprócz serwetek wetknięte były także ulotki z menu. Ściany są dość czyste, czego niestety nie można powiedzieć o podłodze, na której było mnóstwo okruchów i jedna-dwie serwetki. W lokalu grał telewizor, dość głośno, ale nie przeszkadzał jednak w swobodnej rozmowie. Łazienka była czysta, jedynie zachlapana nieco wodą. W dozownikach znajdowało się mydło, była również suszarka do rąk. Zapach określiłbym raczej jako neutralny.Po około 20 minutach obsługująca nas Pani przyniosła pierwszą z trzech pizz, podała ją do stolika, życząc smacznego i informując nas, że za chwilkę przyniesie kolejne pizze. Po posiłku sami sprzątnęliśmy stolik wyrzucając papierową "zastawę" do kosza i nie pożegnani przez nikogo wyszliśmy z lokalu.