Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: FLiXBUS
Treść opinii: Nasza podróż przebiegała w dwóch etapach: Białystok - Warszawa i Warszawa - Zakopane. Podróż z Białegostoku minęła nam bardzo spokojnie - nie było zbyt wielu pasażerów, kierowca był bardzo uprzejmy - najpierw pomógł wszystkim zapakować bagaże, później zajął się sprawdzaniem numerów rezerwacji i wpuszczaniem kolejnych pasażerów na pokład autokaru. Do Warszawy dotarliśmy punktualnie. Tu czekało nas dwugodzinne (planowe) oczekiwanie na dalszą jazdę. Autokar podjechał spóźniony. Większość par rozdzieliła się - panowie pakowali bagaże, panie miały wsiąść do autokaru (na zewnątrz było już chłodno). Tutaj było trzech pracowników -dwóch z nich pakowało walizki, a w tym czasie kierowca sprawdzał numery rezerwacji. Okazało się, że nie możemy wchodzić pojedynczo i musimy zaczekać na drugą osobę objętą rezerwacją. (Do tej pory zawsze było tak, że wejście było możliwe po podaniu numeru rezerwacji i nie było konieczne wsiadanie "w komplecie".) Kierowca poinformował nas o tym w bardzo niemiły sposób. Zanim pary stanęły przed wejściem w komplecie, te osoby, które nie miały bagaży lub podróżowały samotnie, zajęły już miejsca. Byliśmy trzecią w kolejności parą, która wsiadała do autokaru. Nie było już dwóch miejsc obok siebie. Usiedliśmy na samym tyle. Obok nas usiadły jeszcze trzy osoby. Z obserwacji i rozmów z podróżnymi wiem, że miażdżąca większość osób podróżujących w parach i większych grupach siedziała oddzielnie. My siedzieliśmy w bardzo dużym ścisku, nie było możliwości zmiany pozycji. Kiedy już wszystkie miejsca były zajęte, przyszedł kierowca i zapytał, czy są jeszcze wolne siedzenia, bo nie wszyscy pasażerowie wsiedli. Ruszyliśmy z około pół godzinnym opóźnieniem.