Opinia użytkownika: Monika_2528
Dotycząca firmy: Willisch Cafe
Treść opinii: Zawsze, gdy chce sobie poprawić humor, czy spotkać się w gronie bliskich mi osób wybieram tą wyjątkową kawiarnię. Zauroczyła mnie wystrojem, obsługą i oczywiście zapiekanką. Podziwiam talent w doborze mebli, obrusów, statków etc. Zawsze wpatruję się w ogromne akwarium. Pływające rybki i oświetlenie sprawiają, że czuję się jak zahipnotyzowana. Kelnerka słysząc dźwięk dzwonka spieszy z uśmiechem na twarzy. Biorę kartę i siadam jak zwykle na najwygodniejszej na świecie kanapie. Moje ulubione miejsce. Otwieram kartę, a tam? Nowe desery. Aż ślinka leci na widok tych przepysznych deserów. Jak zwykle zamawiam najlepszą zapiekankę w mieście. W między czasie idę do toalety. I tutaj nie można się rozczarować. Zawsze cudownie pachnie, żadnych zacieków na lustrze, ani wyciekającego mydła z dozownika. Zamówienie błyskawicznie zrealizowane. Z wielkim żalem jem ostatni kęs tego cuda i zabieram się za deser czekoladowy. Jest przepyszny. Intensywny smak czekolady i śmietana oddziałują na moje kubki smakowe, tak mocno, że jeden deser to za mało, jednak nie pozwalam sobie na kolejny. Nawet teraz jak sobie pomyślę o zapiekance, deserze czekoladowym lub o pucharku truskawkowym, to na samą myśl ślinka mi cieknie. Kelnerki zawsze mnie poznają, mimo, że ostatni raz byłam tam w grudniu. Pamiętają, że do zapiekanki zawsze wybieram sos czosnkowy. A to miłe. Czułam, że nie jestem kolejną klientką, tylko tą klientką. To, że zapadłam im w pamięć sprawia, że uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Jest jeszcze coś za co kocham Willisch Cafe. Odpowiednio niższa temperatura. Jest chłodno, ale zmarznąć nie można. A dla mnie to raj. Jestem zimnolubem. :) Atmosfera. Czuję się jak w domu, jest spokojnie, nawet jeśli kawiarnia jest po brzegi wypełniona klientami, każdy ma pozytywne nastawienie, a dobry humor udziela się klientom. Reguluję należność. Wychodzę. Wspominam. Marzę by ponownie odwiedzić Willisch Cafe.