Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Sphinx
Treść opinii: Dnia 26 kwietnia 2013 roku odwiedziłem wraz ze znajomym restaurację SPHINX w Warszawie na Nowym Świecie. Niestety od samego początku poziom obsługi reprezentowany przez kelnera o imieniu Mikołaj był tragiczny. Kelner sprawił wrażenie, że chciało się wyjść z restauracji. Podkładki, kartę oraz sztućce kładł bardzo nerwowo. Na danie czekałem powyżej 15 minut, gdy kelner przyniósł postawił je na stole bardzo nieostrożnie tj. stuknął bardzo talerzami jak w barze mlecznym za czasów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Kiedy spróbowałem karkówki okazała się żylasta i gumowata. W porównaniu do innych restauracji Sphinx - pieniądze były wydane w tej restauracji w błoto, bo lepiej już można zjeść w McDonald's czy KFC. Kelner dopiero po upomnieniu się o sos przyniósł go z widoczną niechęcią. Bułki do dania były przypalone i były widoczne na nich palce. Ryż miał wg mnie za dużo przyprawy, która sprawiała, że był żółty co zabiło tak naprawdę jego smak. Jedyne co dobre było w daniu to zestaw surówek i sok bananowy. Jeśli chodzi o wystrój restauracji to bardzo w niej przytulnie i miło. Restauracji bym nie polecił znajomym, a uwagę odnośnie zachowania kelnera i wydaniu przez niego reszty w bardzo drobnej walucie tj. 10-20 groszy, które w sumie robiły 5 zł jak również niesmaczne dania przy wyjściu zgłosiłem menedżerowi sali. Kelner był niegrzeczny i złośliwy, dodatkowo pożegnał mnie słowami "dziękuję i zapraszam ponownie", które odebrałem jako drwinę co było przysłowiowym gwoździem do trumny do tego, by już nigdy nie wejść ponownie to tej restauracji… Szkoda… Stracił napiwek, a zyskał super komentarz!