Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Pinokio
Treść opinii: Po wejściu do lokalu szukaliśmy miejsca aby usiąść. Nie mogliśmy znaleść wolnego stolika więc podeszliśmy do kelnerki, która przecierała jeden ze stolików. Niestety stwierdziła, że nie może nam nic zaproponować, gdyż są rezerwacje bądź obecnie klienci zajmują stoliki. Zauważyliśmy mały stolik z 2 krzesełkami w rogu sali i zapytaliśmy się czy nie możemy dostawić krzesła, gdyż byłyśmy w trójkę. Oczywiście zaproszono nas i po chwili przyneisiono karty. Po namyśle, poprosiliśmy kelnerke, na którą zresztą musieliśmy sporo czekać. Przyjeła od nas zamówienie, 3 piwa oraz pizza. Pani zapisała na karteczce jednak nie zaproponowała nam nic jako dodatek do pizzy, ani nie powtórzyła naszego zamówienia. Ceny w lokalu są odpowiednie jak na centrum Sopotu. Wnętrze na charakterystyczny aranż. Są na ścianach stare narzędzia pracy, takie jak piła czy młoty. Bar w symbolice antycznej. Personel był ubrany różnie, w krókich mini spódniczkach, a na wierzchy fartuchy w kolorach flagi Włoch. Po 5 min przyniesiono nam napoje. Po 8 min podano nam sztućce i zastawę. Po kolejnych 15 min doczekaliśmy się zamówienia. Niestety jak już wspomnialam nie było w zestawie ketchupu czy sosu, więc osobno dokupiliśmy dodatek. Zanim jednak udało nam się zawołać kelnerkę, mieliśmy zjedzone ponad połowę posiłku. Po skończeniu bardzo szybko zabrano nam brudne talerze. Gdy wypiliśmy kelnerka podeszła do nas i zapytała czy będziemy coś jeszcze zamawiać. Miałam wrażenie że jesteśmy wypraszane. Na szczęście mogłyśmy jeszcze siedzieć i domówiłyśmy dolewkę. Bardzo podobał się nam klimat tam panujący, choć mozna było się przyczepić do obsługi oraz do smaku potrawy, która była bez smaku. Stoliki byly od razu po odejściu klientów sprzątnietę i wyczyszczone.