Opinia użytkownika: Troglodytes
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Obserwacja ta dotyczy działalności jednego z naszych, największych ubezpieczycieli – PZU.Myślę, że Was zaciekawi. Ale zacznijmy od początku ; w sierpniu 2012 roku kupiłem od osoby prywatnej używany samochód osobowy zawierając umowę kupna-sprzedaży. Poprzedni właściciel był klientem PZU i polisa OC pojazdu zawarta była w tym Towarzystwie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, kilka dni po zakupie, udałem się do najbliższego przedstawiciela PZU celem przeniesienia praw z polisy na moją osobę, no co został sporządzony stosowny aneks. Ważność polisy kończyła się dnia 11 stycznia 2013 roku. Spokojnie więc jeździłem.Zaraz po Nowym Roku udałem się ponownie do przedstawiciela celem omówienia warunków nowej polisy na kolejny rok. Pani przedstawiciel reprezentowała kilka towarzystw ubezpieczeniowych i w związku z tym przygotowała mi kilka ofert. Oferta PZU nie była atrakcyjna, wybrałem więc inne Towarzystwo, którego klientem byłem wcześniej przez kilka lat. Zapytałem o warunki rezygnacji z bieżącej, jeszcze, polisy. Pani przedstawiciel poinformowała mnie, że wystarczy jak na jeden dzień przed końcem polisy złożę rezygnację. Spytałem czy mogę tego dokonać za pośrednictwem przedstawicielstwa – usłyszałem, że lepiej będzie jeśli wyślę rezygnację listem poleconym na adres PZU. Posłuchałem.W dniu 4 stycznia 2013 zadzwoniłem na infolinię PZU z zapytaniem na jaki adres mam wysłać list polecony, otrzymałem stosowną odpowiedź oraz zapewnienie o jednodniowym terminie wyprzedzenia jako minimalnie obowiązującym. List polecony, priorytet, za zwrotnym potwierdzeniem odbioru wysłałem 7 stycznia czyli na cztery dni przed końcem polisy.Pragnę tu nadmienić, że z racji mojej pracy wielokrotnie wysyłam na teren całej Polski ( również Warszawy ) korespondencję za potwierdzeniem odbioru i nigdy nie zdarzyło mi się aby tzw. „zwrotka” dotarła do mnie później niż 4-5 dni. Kiedy, przez dwa tygodnie nie otrzymałem dokumentu odbioru przesyłki nadanej do PZU zgłosiłem ten fakt w nadawczym Urzędzie Pocztowym.Dnia 22 stycznia odebrałem „zwrotkę” czyli dokument potwierdzający odbiór listu poleconego nadanego do PZU. Widniała na niej data odbioru „14 stycznia" i data nadania zwrotnego „17 stycznia”. Trochę mnie zdziwiło to opóźnienie ale nie przejmowałem się tym zbytnio.Zdziwienie dopadło mnie w pierwszych dniach lutego gdy dostałem pismo z PZU informujące mnie, że rezygnacja z polisy nie wpłynęła w wymaganym terminie i w związku z tym mam obowiązek opłacić polisę OC na kolejny rok – prawie 1 tysiąc złotych. Ciekawostka ; moje nazwisko napisane było nieprawidłowo. Natychmiast połączyłem się z infolinią PZU. Panu, z którym miałem przyjemność rozmawiać zreferowałem temat, w wyniku czego otrzymałem zapewnienie o dogłębnym wyjaśnieniu nieporozumienia. Zażądałem odpowiedzi na piśmie. Zgłosiłem fakt pomyłki w nazwisku.Pismo otrzymałem dnia 20 lutego, nazwisko było znowu nieprawidłowe. Z treści pisma wynikało, że PZU, do dnia 14 lutego (!!!!!) nie otrzymało rezygnacji z poprzedniej polisy i w związku z tym mam opłacić ubezpieczenie na kolejny rok, nic więcej, ani słowa o ustaleniach telefonicznych. Ponownie połączyłem się z infolinią. Tym razem było gorzej. Pan, owszem, wysłuchał mnie, ale potem, nakręcony jak katarynka, powtarzał, że w chwili zawierania umowy (styczeń 2012) obowiązywała data wpływu rezygnacji do PZU a nie data nadania przesyłki. Dopiero w lutym przepisy się zmieniły. Ja Mu na to, że to poprzedni właściciel zawierał umowę a nie ja. Ja aneks podpisałem w sierpniu 2012. Nic to nie pomogło – dalej katarynka. Spytałem Pana o nazwisko, poinformowałem, że sprawę kieruję do Rzecznika Ubezpieczonych, zanotowałem godzinę rozmowy ( taki mam zwyczaj ) i pożegnałem się z Panem.Zacząłem pisać pismo do Rzecznika. Chciałem go wysłać następnego dnia.Nie wysłałem ; o 8.30 rano zadzwonił do mnie Pan z PZU ( numer telefonu niezidentyfikowany ) informując, że zaszła pomyłka, pracownicy Infolinii byli niekompetentni, rację miałem ja – no i w ogóle, że nie ma sprawy. Mogę spać spokojnie.A gdzie, moje nerwy i ogólnie pojęte dobra osobiste ????Odpuściłem – dalej nie będę dalej tematu drążył. Lecz ocena moja pozostaje.Dla, ewentualnie potrzebujących :Rzecznik Ubezpieczonych00-024 Warszawa, Al. Jerozolimskie 44Skargi i korespondencja pocztą tradycyjną. lubwww.rzu.gov.pl