Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Szeroka 9
Treść opinii: Szeroka 9 to nazwa nowej restauracji, która niedawno pojawiła się w Toruniu. Przeczytałam już na gastronauci.pl pochlebne opinie na jej temat i postanowiłam sama przekonać się jak tam jest. Restauracja ma bardzo piękny wystrój, widać, że właściciel sporo w nią zainwestował. Zaskoczyło mnie już od wejścia, że w środku było bardzo dużo klientów, ponieważ czytałam, że jest tu dosyć drogo. Praktycznie wszystkie stoliki były zajęte. Już od progu przywitał nas bardzo sympatyczny kelner, który zaprowadził nas do stolika. Szybko podał menu i zaproponował coś do picia. W karcie niezbyt wiele dań, za to ceny rzeczywiście jak na Toruń bardzo wysokie. Wybraliśmy zupy, golonkę i kaszę z grzybami i gołąbkiem. Zupy ładnie podane, dosyć smaczne i zostały podane dosyć szybko. Natomiast na dania główne przyszło nam trochę poczekać - około 40 minut, więc zdążyliśmy ponownie zgłodnieć. Kelner wprawdzie przeprosił za długi czas oczekiwania. Widzieliśmy sami, że sporo było klientów, więc można było to zrozumieć. Niestety, kiedy zobaczyłam moją porcję kaszy z gołąbkiem to od razu zrzedła mi mina. W karcie danie to umieszczone było jako danie główne, więc spodziewałam się solidnej porcji. Tymczasem na talerzu znajdowały się ze dwie łyżki kaszy z kilkoma grzybkami, jeden gołąbek wegetariański wielkości większej sajgonki i trzy plasterki marynowanego buraka! I koniec... Było dosyć smaczne, ale jak na danie główne za dwadzieścia kilka złotych to wielkie rozczarowanie. Gdybym wcześniej nie zjadła zupy to wyszłabym po prostu głodna. Takie danie z powodzeniem mogłoby figurować jako przystawka, ale w żadnym wypadku nie jako danie główne. Mąż zamówił golonkę i pomimo dość wysokiej ceny - 48 zł, był bardzo zadowolony. Smakowała mu bardzo i była świetnie przygotowana. Podsumowując: lokal bardzo klimatyczny, z ładnym wystrojem, dyskretną, nastrojową muzyką i bardzo miłą obsługą, jednak ceny na warunki toruńskie dość wygórowane. W moim przypadku wielkość dania zaważyła na wrażeniu ogólnym. Wyszłam głodna zapłaciwszy spory rachunek. Z chęcią tam jeszcze kiedyś wrócę, ale może na kawę i jakieś ciasto, raczej nie na obiad.