Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: LadyBlack

Dotycząca firmy: Gralapagos

Treść opinii: Nie mogę podzielić opinii poprzedniczki. Z wiedzą personelu nie miałam okazji się zapoznać, zaprezentowano mi ogrom niewiedzy i to na kilku płaszczyznach. Wiem, że okres zakupowy gorący, tłumy, itd. W innych sklepach ludzie dają radę, tym bardziej, że kulturalnie i z uśmiechem poprosiłam o pomoc. Już przy podejściu do "wyspy", nie wiedziałam kto sprzedaje, kto kupuje, kto plotkuje. W moją stronę wyruszyła kobitka (zdejmując w międzyczasie torbę z ramienia i płaszcz; OK rozumiem. Przyszła pomóc w obsłudze w ciężkim czasie:P). Szukałam konkretnej pozycji, zapytałam czy takową posiadają. Na to kobitka(jeszcze miła), z pytaniem do jednego z kolegów(tak, tak, komunikowaliśmy się "łańcuszkiem"). On do niej , że są cztery sztuki na stanie, co zostało mi przekazane. Chwilę potem słyszę (przez łańcuszek), jak kolega oświadcza, ze nie wie gdzie są. Są, ale nie wiadomo gdzie. Kobitka pokazuje palcem kolejne rozszerzenia i pytająco patrzy na kolegę, on kwituje krótkim "nie", "nie","nie". Pytam ładnie, ze bardzo mi zależny i kiedy ewentualnie gra będzie. Słyszę gburowate: "Będzie jak się znajdzie" WTF! Drążę czy nie dałoby rady znaleźć chociaż jednej sztuki dzisiaj, jutro.... Tym razem przemówił do mnie kolega "Proszę pani, szukaliśmy, nie chce nam się znowu". WTF!!! Gra za ponad dwieście złotych! Mi ma zależeć na sprzedaży? Podziękowałam i zapewniłam, że znajdę gdzie indziej. I znalazłam na drugim końcu Centrum Handlowego - w EMPIK-u. Nie wiem czemu takie odzywki, takie traktowanie klienta. Trywializując- nie śmierdziałam, nic mi z nosa nie wisiało, na obszarpańca też nie wyglądam. Bywam w Bardzie na Szewskiej i jestem zachwycona podejściem tamtejszej obsługi! A w Gralapagos mogą się pożegnać z klientem który miał zamiar do nich często powracać! Wole podejść dalej do Barda, albo kupić w necie. Dobrze że na tych 4m kwadratowych siebie potrafi znaleźć! Jestem bardzo zniesmaczona obsługą.