Opinia użytkownika: Barbara_845
Dotycząca firmy: Stokrotka
Treść opinii: Na wstępie kieruję się w stronę kilkuosobowej kolejki na dziale mięso-wędliny-ser. Jak za każdym razem sprawdzam, czy do sera mogę stanąć w osobnej kolejce, czy trzeba udać się do tej z wędlin (niejednokrotnie zdarza się, że aby kupić ser należy stanąć w kolejce do wędlin i czekać dość długo aż nadejdzie czas, wtedy dopiero prosi się ekspedientkę do lady z serami. to jest bardzo denerwujące) Dziś mogę kupić ser na dziale ser. W promocji są trzy, jeden jest seropodobny, o czym sprzedawczyni od razu informuje. Waham się pomiędzy drugim a trzecim, więc sprzedawczyni daje mi kawałek sera do spróbowania. Wybieram, kupuję. Pakuję do koszyka.Sprzedawczyni ma ubrudzony fartuch, wprawdzie czarny, ale ma dużo jasnych smug. Wydaje mi się że fartuch jest co najmniej z wczoraj. Nie wygląda to świeżo, a powinno.W sklepie brak niektórych towarów, są ceny i puste miejsca na półkach. Nie są to towary z promocji. Przy kasie pełna kultura – Dzień dobry. Reklamówkę? Dziękuję do widzenia.