Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Apteka Na Rogu
Treść opinii: Moja córka dostała wysokiej gorączki i mimo iż była to niedziela musieliśmy odwiedzić lekarza i skorzystać z usługi apteki. Dyżur w tym dniu pełniła apteka "Na Rogu" pierwsze co rzuciło mi się w oczy i niezbyt przypadło do gustu to że pani magister nie miała na sobie fartucha wyglądała tak jakby co dopiero odeszła od przygotowywania świątecznych potraw jej tempo obsługi klientów też pozostawiało wiele do życzenia. Kolejną zaobserwowaną sytuacją która zmusza mnie do dania obserwowanemu miejscu minusa jest wałęsający się kot po obiekcie po pierwsze tam są sprzedawane produkty które się "zjada" i mimo że zapakowane to niezbyt estetyczne żeby jakiś zwierzak się kręcił wokół tego a po drugie zawsze może przyjść jakiś alergik i zamiast pomocy uzyska jeszcze jeden alergen. Kolejny minus to potraktowanie jednej z pacjentek przez panią magister za rozmawianie przez telefon komórkowy, jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby sprzedawca zabronił rozmawiać klientowi przez komórkę. Po dokonanych zakupach pani magister nie dała mi paragonu mimo iż zapłaciłam kolosalną kwotę, podejrzewam że ceny w owej aptece są nieźle wygórowane bo za jedno lekarstwo kupione gdzie indziej mimo iż było tego samego producenta zapłaciłam 3zł drożej. Mam nadzieje że nie będę musiała już więcej korzystać z usług apteki "Na rogu"