Opinia użytkownika: Dagmara_193
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Udałam się do Biedronki, by zakupić wodę w butelce i jogurt pitny. Dość szybko przemierzyłam aleje sklepu. W alejce, w której była woda, zatrzymała się pracownica wykładająca towar. Wzięłam wodę i udałam się do kasy. Otwarte były 2 kasy. Przy jednej stało 11 osób, przy drugiej 13 osób. Żadna z ekspedientek nie zareagowały na taką ilość ludzi i nie wezwały osoby do otwarcia nowego stanowiska. Na sali sprzedaży znajdowały się dwie inne panie, które spokojnie wykładały towar. W trakcie czekania w kolejce z 11 osobami przede mną, ekspedientka zadzwoniła po (jak się okazało jakiś czas potem) panią "manager", która dokonała korekty na kasie, po czym spokojnie wróciła do wykładania towaru. Kolejki w dalszym ciągu się wydłużały - zero reakcji ze strony ekspedientek. Zaobserwowałam, że przy kasie stały śliwki "premium", jedno opakowanie było otwarte (miało przedziurawione aluminiowe wieczko), 5 innych opakowań miało zdjęte plastikowe wieczka. Aktualny numer tygodnia "Kropka TV" był tylko przy jednym ze stanowisk kasowych. Po około 10 minutach czekania, ekspedientka przy oblężonej kasie zawołała pomoc. Kolejka została rozładowana. Udałam się do nowo otwartej kasy. Pani powiedziała "dzień dobry", ale nie nawiązała kontaktu wzrokowego. Oznajmiła należność, wydała resztę i paragon.