Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Orange
Treść opinii: Przy wejściu do salonu zauważyłem młodego człowieka siedzącego na pufie na wprost wejścia coś piszącego na telefonie. Jak tylko wszedłem do salonu młody człowiek wstał i zapytał mnie czy może mi w czymś pomóc. Zapytałem go czy zajmuje się obsługą taryf, bo zamierzam ją zmienić. Odpowiedział, że nie. Za to może mnie zaprowadzić do doradcy (obsługującego klienta 2 metry ode mnie). Na moją uwagę, że każdy doradca jest w tej chwili zajęty obsługą klienta, stażysta/praktykant wzruszył ramionami, usiadł z powrotem na pufie i zajął się swoim telefonem. W salonie było obecnych 3 doradców. Przy jednym stanowisku chyba ktoś się uczył, bo były 2 osoby. I właśnie do tego stanowiska "trafiłem". Przedstawiłem mój cel - zamiana planu taryfowego z osoby fizycznej na działalność gospodarczą. Okazało się, że nie jest to możliwe przed końcem obowiązywania umowy, trzeba zrobić cesją (koszt 150 zł) i przeniesienie numeru trwa do 8 dni. Takie informacje otrzymałem od doradcy. Przy okazji proponował mi doradca rozszerzenie obecnego abonamentu o internet, pytał o to czy mam telewizję w domu i kto jest dostawcą. Wszystko by było ok, tylko że od początku określiłem temat rozmowy i nie chciałem wchodzić w szczegóły odnośnie innych usług (które doradca non stop mi proponował). W głosie było słychać lekkie poirytowanie wtedy gdy prosiłem, by mówił do mnie językiem zrozumiałym dla klienta i zadając pytanie dlaczego nie mogę przenieść swojego numeru na działalność. Osoba stojąca przy doradcy (drugi doradca) wielokrotnie podczas rozmowy podchodziła i odchodziła od biurka. W pewnym momencie doradca nie wiedząc co odpowiedzieć podał mi słuchawkę telefonu i powiedział bym się skontaktował z infolinią w tej sprawie. Niestety nie udało się połączyć z infolinią, więc doradca szukał pomocy u trzeciego doradcy, który w międzyczasie skończył obsługiwać klienta i udał się na zaplecze, gdzie prowadził rozmowę telefoniczną. Nie mogąc się połączyć z infolinią ani uzyskać pomocy od chyba bardziej doświadczonego doradcy osoba mnie obsługująca zadała pytanie - "czy mógłbym jeszcze w czymś Panu pomóc?". Uznał najwidoczniej, że czas zakończyć rozmowę. Absolutnie nie mogę powiedzieć, że doradca nie był kulturalny ale ... w jego głosie wielokrotnie czułem irytację. Ta wizyta nie przebiegła w przyjaznej atmosferze. Na pewno nie zachęciła mnie do kolejnych wizyt w przyszłości. Czas obsługi - kilka minut musiałem poczekać aż zwolni się miejsce na rozmowę z doradcą. Moja rozmowa trwała o 15 minut i nie przyniosła efektu.Salon Orange w Galerii Auchan w Zielonej Górze jest oznakowany tak, że bez problemu wiemy gdzie się znajdujemy. Estetyczne wnętrze i gabloty. Tutaj nie mam żadnych negatywnych uwag. W salonie było czysto i schludnie.Dodam tylko, że w innym punkcie obsługi Orange bez problemu przeniosłem swój nr telefonu na działalność gospodarczą już od nowego okresu rozliczeniowego (bez żadnej opłaty za cesję, oczekiwaniem na przeniesienie numeru). Stąd moja bardzo niska ocena obserwowanego punktu.