Opinia użytkownika: zezenka
Dotycząca firmy: Intermarche
Treść opinii: Poszłam z mężem na otwarcie sklepu Intermarche. Była to moja pierwsza i za pewne ostatnia wizyta na takiej imprezie. Parking przed sklepem jest obszerny, natomiast włączenie się do ruchu po wyjeździe z niego już nie jest takie różowe. Tym bardziej w dniu otwarcia. Po wejściu do sklepu chciałam z niego wyjść, ale obiecałam mężowi, że zobaczymy co tu mają. Kolejka do kasy była szokująca, ostatni ludzie musieli chyba czekać na obsłużenie ponad pół godziny. Głos spikera umilającego wizytę w dniu dzisiejszym przepraszał za długie oczekiwanie na obsłużenie przy kasie ze względu na pierwszy dzień pracy i tego, że kasjerzy też jeszcze uczą się obsługiwać. Wszystkie kasy były czynne i do wszystkich ciągnęły się kilkudziesięciometrowe kolejki. Po przejściu do końca sklepu, oczywiście wybiórczo, zrezygnowałam. Nie lubię takich tłumów, męczy mnie chodzenie po sklepie, gdzie nie mogę swobodnie wykonać jakiegokolwiek ruchu. Zdenerwowana powiedziałam do męża, że przyjdziemy do sklepu za kilka dni, gdy ludzie już ostygną po otwarciu kolejnego sklepu, który ma ten sam towar, co w innych supermarketach, podobne ceny. Klienci mieli bardzo duży wybór towarów w promocji, ponadto dla dzieci przygotowane były prezenty mikołajkowe - przy wejściu dzieci dostawały słodycze, zaś podczas wyjścia, gdy rodzice zrobili zakupy za minimum 20zł jakiś prezent. Za kasami, przy ścianie znajdowało się bardzo dużo upominków dla klientów, którzy zrobili zakupy zakupy za określoną kwotę.