Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Szpital Bielański - Oddział Endokrynologii
Treść opinii: Złamałem duży palec u nogi prawej. Zareagowałem bardzo szybko i przed północą poszedłem z kolegą na przystanek autobusowy aby dojechać do szpitala. Gdy wszedłem na ostry dyżur już zaczęły się moje problemy - musiałem z złamanym u nogi palcem (ból był bardzo silny) podawać swoje dane itp. itd. Jest to moim zdaniem absurdalne - to powinno robić się PO odbytej wizycie (w tym wypadku po założeniu gipsu).W końcu zostałem wezwany do ortopedy. Otworzył mi ochroniarz z firmy SOLID, który dosłownie spał na krześle przed drzwiami. Jedna z Pań zapytała na korytarzu o nazwisku i powiedziała jak mam dojść na rentgen. Musiałem cały czas skakać na jednej nodze - przez 100m korytarza. Nikt nie raczył mi pomóc. Gdy doszedłem do rentgena doktor obsługujący był dla mnie bardzo ironiczny. Wyczułem tak jakby doktor robi mi łaskę, że mnie przyjmuje. A ja czułem się jakbym był w szpitalu za karę.Wykonał RTG i z płytką CD musiałem skakać do Ortopedy. Ten udzielił mi krótkich informacji i poprosił do pokoiku gdzie oprawiano mi nogę w gips. Pan doktor udzielał informacji zakładając opatrunek a asystentka (czy też Pani doktor) wołała go oglądając telewizję: "choć zobacz jakie jaja" - to było dla mnie już coś nienormalnego. Zostałem potraktowany bardzo niemiło. Myślałem, że zostaną mi pożyczone jakieś kule lub wózek inwalidzki do wyjścia. Musiałem skakać przez cały szpital a NIKT z personelu nie ruszył się aby mi pomóc. Co jakiś czas zatrzymywałem się aby odpocząć na jednej nodze. W końcu parkingowy na dworze gdy go poprosiłem, pomógł mi przeskakać do przystanku, skąd wzięła mnie policja. Pierwszy raz stwierdziłem, że policja zachowała się lepiej niż opieka medyczna. Serdecznie nie polecam nikomu wylądować w tym szpitalu na Bielanach. Obsługa jest bardzo niemiła. Czystość i obsługa są akurat przeciętne. Personel wygląda na profesjonalny, lecz ma nieprofesjonalne podejście do pacjenta. Wszystko trwało z rejestracją i czekaniem półtorej godziny. To zdecydowanie dużo skoro nie było innych pacjentów.