Opinia użytkownika: Meli
Dotycząca firmy: POLOmarket
Treść opinii: Po wejściu do sklepu od razu rzuciła mi się w oczy kupka śmieci znajdująca się wprost przede mną na podłodze, widocznie ktos sprzatał i nie zdarzył jej zamieść. Panowało małe zamieszanie gdyż pracownicy stali na drabinie i zawieszali ozdoby świąteczne zastawiając tym samym przejsćie. Niestety przy wejściu do sklepu nie znajdował się ani jeden koszyk na zakupy. Musiałam podejść do kasy gdzie były dwa ostatnie koszyki chociaż w sklepie nie było aż tak dużego ruchu. Podeszłam do działu świeżego z wędlinami. Pracownik był bardzo miły, przywitał mnie i zapytał co podać. Poprosiłam konkretny rodzaj wędliny. Pracownik ukroił trochę więcej plasterków niż chciałam jednakże zapytał się czy odpowiada mi taka ilość. Gdy potwierdziłam, że tak zapytał czy chce zakupić coś jeszcze, zaproponował artykuł będący aktualnie w promocji (makrele). Gdy odmówiłam pożegnał mnie. Podeszłam do kasy. W kolejce przede mną stały dwie osoby, nie czekałam długo. Kasjerka przywitała mnie i sprawnie obsłużyła. Pożegnała i zaprosiła ponownie. Byłam zadowolona z wizyty w sklepie jednakże ogromny niesmak pozostawiło we mnie to, że jak zawsze w POLO ie było świeżych warzyw. Chciałam kupić brokułe ale każda, którą wziełam do ręki była pokryta pleśnią tak samo zauważyłam, że winogrono białe było zgnite i poduszone i na stoiskach z warzywami i owocami trudno było znaleźć woreczki!!!