Opinia użytkownika: Agacia
Dotycząca firmy: TK Maxx
Treść opinii: W sklepie jak zwykle wszystkiego było pełno i też jak zwykle to "pełno" stanowił jeden wielki bałagan. Kurtki, które są teraz towarem "sezonowym" (choć został ich już niewielki wybór), wiszą w kompletnym nieładzie nie tylko ze względu na rozmiary, ale damskie wiszą razem z męskimi i dziecięcymi. Jedno wielkie przemieszanie. Kolejnym punktem programu jest bielizna - sporo z niej wala się po podłodze, bo nie ma żadnego pracownika, który nadzorowałby to, co dzieje się na tym dziale. Sporo wieszaków jest połamanych albo ma ułamane haczyki do zawieszania kolejnych towarów. W przymierzalniach personel co prawda jest dość miły, ale odnosi się wrażenie, że trochę traktują klientów jak bydło - masowy przemiał. Do tego wymóg, żeby towar koniecznie zwracać na wieszakach tak, jak był wcześniej. W przypadku np. koszul czy marynarek to całkiem rozsądne, ale nie wydaje mi się, żeby każdy umiał bieliznę powiesić dokładnie tak, jak była, bo co poniektórym na pewno skomplikowane zaczepy i haczyki mogą sprawić nie lada problem. W kasie jak zwykle ogromna kolejka, która mimo 3 otwartych kas wlokła się w nieskończoność. Okazało się, że ktoś poprzemieniał metki od bielizny, którą kupowałam, więc dodatkowo trzeba było czekać, aż kasjer pójdzie i zweryfikuje cenę, zwłaszcza, że obok zauważyłam ten sam problem.Ogólnie, gdyby nie ceny i duży wybór, to wolałabym z daleka omijać ten sklep, bo w niejednym lumpeksie panuje znacznie większy porządek.