Opinia użytkownika: nattan
Dotycząca firmy: KFC
Treść opinii: Do restauracji poszliśmy bardzo głodni. Czynne były tylko 3 kasy, choć klientów czekało sporo - nabierałem ochoty, by pójść już gdzie indziej. Obsługa wyglądała schludnie. Przywitała nas sympatyczna i uśmiechnięta kasjerka. Gdy usłyszała, że zamawiamy Grandera, odeszła od kasy, by krzyknąć do kucharzy "ile do Grandera?", po czym poinformowała nas, że trzeba czekać około 10 minut. Zamówiliśmy więc coś innego, w tym Pocketa i Krushersa. Po przyjęciu płatności kasjerka poprosiła, by stanąć obok, bo Pocket i Krushers będą za chwilę.Nalaliśmy więc Pepsi i czekaliśmy na brakujące produkty około 2 minut. Gdy zobaczyłem, że przynosi je inna pani podszedłem i chwilę zajęło, zanim w końcu obsługująca nas kasjerka przypomniała sobie, że rzeczywiście ja czekam na te produkty, bo na początku była skonsternowana.Podczas oczekiwania na Pocketa i Krushersa nieco ostygły nam frytki, Strispy i nóżka. Nie rozumiem, czemu restauracja oferująca szybkie i gotowe posiłki podaje swoje produkty 'na raty'. Nie przeproszono nas za konieczność oczekiwania, a jedynie miło pożegnano - mechanicznie, w ten sam sposób, w jaki obsługa żegnała pozostałych klientów. Poczuliśmy się obsłużeni przeciętnie, wręcz lekceważąco. Nie będzie to dla nas restauracja, do której można przyjść po szybki ratunek w przypadku olbrzymiego głodu.