Opinia użytkownika: Em.
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Po wejściu do sklepu pierwszym towarem rzucającym mi się w oczy były znicza. Mnóstwo wystawionych palet na sklepie, za całą linią kas, a także.. Zapakowane jeszcze w folie wielkie palety. Stały w trzech miejscach, z czego dwie ograniczały dostęp do towarów w koszach. Chciałam kupić jajka w rozmiarze L, niestety było tylko kilka opakowań, z czego część potłuczona i porozlewana. Wybierając jajka z kartonu obok czułam nieprzyjemny zapach z tamtych potłuczonych. Kolejki nie było. Była otwarta taka liczba kas, że jak podchodziłam do jednej akurat pani wydawała resztę jedynemu klientowi. Pewnie przygotowali się na wielkie zainteresowanie zniczami.. Spotkałam się kiedyś z krytyką pracowników Biedronki dotyczącą wymogu witania klientów w pierwszej alejce. Akurat tym razem mijałam tam dwie panie, które nie były zajęte wykładaniem towaru, czy innymi czynnościami - po prostu szły w inną część sklepu. Dzień dobry nie usłyszałam..